Archiwum Polityki

Monopolka

Rosyjscy ministrowie, na pilne zlecenie prezydenta Miedwiediewa, mają do 1 marca 2010 r. opracować plan przywrócenia monopolu państwa w produkcji i w obrocie wyrobami monopolowymi (zniesiony w 1991 r.). Będzie to jedno z narzędzi w walce z alkoholizmem obywateli, nazwanym niedawno przez prezydenta w głośnym wystąpieniu „narodowym nieszczęściem” Rosji. Statystyki mówią o 3 mln ciężko uzależnionych od alkoholu, a specjalistyczne badania rynkowe pokazują, że 60 proc. spożywanego alkoholu jest bardzo złej jakości bądź pochodzi z pokątnej produkcji. Wódka jest też, relatywnie do zarobków, bardzo droga, stąd rynek alternatywny, który obejmuje w dużym stopniu także „wynalazki” typu denaturat czy płyn do odmrażania szyb. Sposobem na to ma być państwowa kontrola; począwszy od ustalania cen, po produkcję w 700 fabrykach i 250 browarach, poprzez sieć 3,5 tys. hurtowni oraz 250 tys. punktów handlujących alkoholem. W sumie tak pojęty „przemysł wódczany” zatrudnia milion osób i daje państwu (w przeliczeniu) 2 mld euro przychodów. Na rozgrzewkę poszło piwo, z roku na rok modniejsze (dziś to jedna trzecia rynku) i często traktowane nie jako prawdziwy trunek, a napój orzeźwiający. Specustawa przewiduje zwiększenie obciążeń podatkowych o 300 proc. oraz zakaz sprzedaży w ulicznych kioskach.

Polityka 42.2009 (2727) z dnia 17.10.2009; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 11
Reklama