Archiwum Polityki

Ukradziona rewolucja

Wyjaśniamy krok po kroku, o co chodzi z tą całą cyfryzacją telewizji naziemnej. To operacja porównywana do przejścia z czarnobieli na kolor. Sprawdź, czy jesteś do niej przygotowany.

Polacy wciąż kochają telewizję. W pierwszym półroczu obywatel Polski spędzał przed telewizorem 3 godz. 42 min dziennie, o 13 minut więcej niż rok wcześniej. Mało jest krajów, gdzie jeden program jest w stanie przyciągnąć naraz ponad połowę aktywnej publiczności. Odcinek serialu „Ranczo” nadany 1 marca przez Program I TVP zgromadził przed odbiornikami 9,4 mln widzów! Jak podaje TNS OBOP, produkcję tę oglądało choćby przez chwilę 25,7 mln osób powyżej czwartego roku życia. Kto mówi, że Internet zabije telewizję, niech jeszcze raz dobrze przyjrzy się tym liczbom...

Bo choć już ponad połowa gospodarstw domowych ma dostęp do sieci, to dla jednej trzeciej jedynym oknem na świat jest zwykła antena telewizyjna umożliwiająca odbiór podstawowego zestawu programów: publicznej Jedynki i Dwójki, TV Info, a jak dobrze pójdzie, to jeszcze Polsatu i ewentualnie TVN. W ofercie nadawców jest już ponad 140 kanałów nadających po polsku, do zdecydowanej większości z nich dostęp mają jednak jedynie abonenci telewizji kablowych (jest ich prawie 5 mln) lub satelitarnych platform cyfrowych (również ok. 5 mln).

Program telewizyjny można dziś odbierać na wiele sposobów. Mieszkańcy miast korzystają często z oferty jednego z operatorów telewizji kablowej. Jest ich ponad 600, choć 70 proc. abonentów kablówek obsługiwanych jest przez 10 największych firm, takich jak UPC, Aster, Vectra. Większość odbiorców korzysta z najprostszych ofert płacąc najtańsze abonamenty. W przeciwieństwie do obowiązkowego państwowego abonamentu radiowo-telewizyjnego, kablówce płacić trzeba, bo inaczej odłączy od sieci.

Doświadczenie pokazuje jednak, że rezygnacja z usług telewizyjnych jest jedną z ostatnich rzeczy, na jaką gotowi są zdecydować się Polacy, nawet gdy mają na głowie poważne problemy finansowe.

Polityka 42.2009 (2727) z dnia 17.10.2009; Raport; s. 34
Reklama