Przeczytałem z niedowierzaniem w „Gazecie Wyborczej” artykuł Janusza A. Majcherka „Nie wyganiajmy ekstremistów do podziemia”, w którym tłumaczy on, iż wprawdzie młodych oenerowców w Polsce „nie należy lekceważyć (...) Ale czujność i prewencja to co innego niż zakaz i represje”. Uzasadnia to tym, iż wielu działaczy Solidarności, z których – tu hojną ręką rozdaje działki cmentarne na Wawelu – „część przeszła do legendy i narodowego panteonu”, było wcześniej członkami PZPR.
Polityka
51.2009
(2736) z dnia 19.12.2009;
Stomma;
s. 160