Lis w koronie. Tomasz Lis znów wygrał branżowy plebiscyt na dziennikarza roku. (Moje gratulacje!). Tym razem środowisko nie wybrało żadnego ludożercy, mimo że kanibalizm jest w mediach i w środowisku rozpowszechniony. Tabloidy pożarły Krzysztofa Piesiewicza z rozkoszą. „Dziennikarstwo” typu: „Muszem zadać to pytanie: Poseł X mówi, że jest pan kanaliom. Co pan na to?”, na szczęście nie znalazło uznania.
Moją radość budzi przyznana przez jury nagroda za publicystykę.
Polityka
51.2009
(2736) z dnia 19.12.2009;
Passent;
s. 161