Archiwum Polityki

Kartki do pani minister

Droga Pani Katarzyno! Moja sąsiadka w wieku 16 lat urodziła dziecko. Nie chcę być w jej sytuacji. Proszę o rzetelną wiedzę na temat seksu w szkole. Zosia”, „Jestem gejem, a na lekcji usłyszałem, że homoseksualiści to zboczeńcy. Przecież to łamanie praw człowieka”, „Katecheza tylko na religii. Czas wprowadzić edukację seksualną neutralną światopoglądowo”. Sto pocztówek od młodych ludzi, postulujących, by szkoła potraktowała poważnie ich potrzeby związane z wiedzą na temat życia seksualnego, dostała minister edukacji Katarzyna Hall. To fragment akcji, organizowanej przez Grupę Edukatorów Seksualnych Ponton, pod hasłem „Chcemy kochać, chcemy żyć”.

Z ankiet przeprowadzonych przez Ponton wynika, że jedynie 2 proc. polskich uczniów miało zajęcia tego typu na wszystkich poziomach nauczania. 40 proc. deklaruje, że nie miało ich nigdy. Najliczniejszą grupą, która zajmuje się dziś w polskiej szkole prowadzeniem lekcji edukacji seksualnej, są katechetki i katecheci. Dzieje się tak w jednej czwartej przypadków. Większość uczniów twierdzi, że podczas zajęć nie ma możliwości zadawania pytań ani podejmowania dyskusji. (J. Pod.)

Polityka 11.2010 (2747) z dnia 13.03.2010; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 7
Reklama