W USA ukazała się książka „Syn Hamasu”, która może podziałać jak materiał wybuchowy na czytelników w krajach arabskich. Jej autor Mosab Hassan Jusef działał przez ponad 10 lat jako izraelski agent na Zachodnim Brzegu, a wśród osób, które wydał w ręce Szabaku (izraelskich służb specjalnych), był jego własny ojciec, przywódca bojówek Hamasu na terenach okupowanych. Mosab twierdzi, że zadenuncjował rodzica, gdy znalazł go na liście osób przeznaczonych do likwidacji i w ten sposób uratował mu życie. Wieloletnia współpraca Mosaba z Szabakiem uratowała życie niezliczonych mieszkańców, którzy mieli paść ofiarą wysadzających się w powietrze muzułmańskich męczenników. Większość z nich nie wie, komu zawdzięcza ratunek. Mosab, początkowo szeregowy działacz Hamasu, doszedł do wniosku, że muzułmański terror, działając jak bumerang, wyrządza więcej szkody Palestyńczykom aniżeli Żydom. Mając 25 lat przyjął chrzest, odciął się całkowicie od otoczenia i przystał na propozycję współpracy z Szabakiem.
Polityka
11.2010
(2747) z dnia 13.03.2010;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 10