Archiwum Polityki

Ile można wycisnąć z biustu

Zdaniem wielu osób uprawianie seksu to czynność jałowa, z której – poza przyjemnością – niewiele wynika. Jak donosi magazyn „Wysokie Obcasy”, osobom tym, szukającym w seksie czegoś więcej, z pomocą przyszli nieoczekiwanie uczeni z Uniwersytetu Princeton, którzy wynaleźli damskie piersi umożliwiające wytwarzanie energii elektrycznej. Do silikonu stanowiącego bazę piersi dodali mianowicie piezoelektryczny materiał (PZT), dzięki któremu „podczas naturalnych ruchów ciała – ściskania, poruszania i pocierania biustu” będzie produkowany prąd.

Na razie takie ściskane, poruszane i pocierane piersi będą w stanie wytworzyć energię zdolną do zasilania jedynie małych urządzeń elektrycznych, takich jak telefon komórkowy czy odtwarzacz MP3, ale jest szansa, że uczeni pójdą dalej i niedługo stworzą biusty pozwalające obsłużyć toster, piekarnik i odkurzacz. Niewykluczone, że w przyszłości materiał piezoelektryczny zostanie dodany również do innych części ciała, co miłośnikom prądu pozwoli przejść od nużącej gry wstępnej, polegającej na ściskaniu i pocieraniu piersi, do dalszych, znacznie bardziej elektryzujących etapów produkcji.

Seksuolodzy mają nadzieję, że dzięki wynalazkowi uczonych z Princeton wielu parom uprawiającym seks przestanie towarzyszyć przygnębiająca myśl, że oddają się zajęciu bezsensownemu. Chaotyczny akt seksualny, wykonywany w niezdrowym podnieceniu z niskich egoistycznych pobudek (w dodatku wymagający wydatkowania sporej energii), ma szanse zostać zastąpiony przez racjonalne działanie mające na celu wytworzenie cennego dobra, jakim jest prąd. Taki seks da świeży impuls zbliżeniu kobiety i mężczyzny, a przy okazji wspomoże domowy budżet, poprawi bilans energetyczny kraju, a nawet może stać się kołem zamachowym całej gospodarki.

Polityka 11.2010 (2747) z dnia 13.03.2010; Fusy plusy i minusy; s. 102
Reklama