Na stosie, na którym płonie biografia Ryszarda Kapuścińskiego, każdy usiłuje upiec swoją pieczeń. Marek Beylin z „Wyborczej” (27 II), broniąc pisarza przed Arturem Domosławskim, poświęca nieco miejsca stosunkom Kapuścińskiego z „Polityką”, w której znakomity reporter pracował w latach 1959–1965. Z książki Domosławskiego Beylin wywnioskował, że „Kapuściński do »Polityki« nie pasował. Właśnie na początku lat 60. »Polityka« opublikowała relację Kapuścińskiego z Kenii, mimo że opatrzył ją zastrzeżeniem: nie do druku.
Polityka
11.2010
(2747) z dnia 13.03.2010;
Passent;
s. 103