Supernowoczesny (choć na kredyt) Dubaj ma też zdecydowanie inne oblicze. Sąd apelacyjny właśnie skazał na trzy miesiące więzienia pochodzącą z Indii stewardesę linii lotniczych Emirates oraz jej szefa za wymianę esemesów o treści erotycznej. Skargę wniósł mąż stewardesy, ta tłumacząc się, że do tych zdrożnych esemesowych konwersacji pożyczyła telefon komórkowy siostrze, zdziałała tyle, że i siostrę skazano solidarnie na trzy miesiące – za składanie fałszywych zeznań. Niedawno, na skutek skargi pewnej oburzonej Dubajki, para Brytyjczyków dostała po miesiącu więzienia za publiczny pocałunek w centrum handlowym. Inna brytyjska para, która bez ślubu dzieliła pokój w hotelu, uniknęła kary dopiero po żmudnym procesie i przedstawieniu dowodu, że żyją w trwałym związku. Dwa lata temu karę trzech miesięcy więzienia zmieniono na natychmiastowe wydalenie z kraju innym brytyjskim pechowcom za pozamałżeńskie pieszczoty na plaży i spożywanie alkoholu.
Polityka
13.2010
(2749) z dnia 27.03.2010;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 10