Ofiary irlandzkich księży są rozgoryczone, wzburzeni są niemieccy świeccy, którzy obserwują w swoim kraju najgorszy kryzys zaufania do Kościoła od czasów Lutra. W liście Benedykt XVI pisze o grzechu, winie i przebaczeniu, jakby plagę pedofilii wśród kleru widział przede wszystkim w kategoriach odpowiedzialności przed Bogiem, a odpowiedzialność przed społeczeństwem ograniczała się do samych sprawców. A tak nie jest: w sytuacji, gdy duchowni dopuszczali się przestępstw, a hierarchowie systematycznie je ukrywali, przed opinią publiczną odpowiada cały Kościół instytucjonalny, z Watykanem włącznie.
Zamiast papieża porządki w Kościele robi dziś władza świecka. Władze irlandzkie wydały już trzy miażdżące raporty na temat przypadków pedofilii duchownych i ich tuszowania przez hierarchów. W Niemczech policja urządza niezapowiedziane rewizje w klasztorach, członkowie rządu otwarcie krytykują episkopat, a chadecka kanclerz Angela Merkel jasno dała do zrozumienia, że oczekuje od Watykanu wyjaśnienia wszystkich oskarżeń.