Inne kluczowe wątki pontyfikatu Wojtyły: ekumenizm, dialog z innymi religiami i z niewierzącymi, ciekawość świata, sprzeciw wobec wojny – to są tematy źle widziane w dzisiejszym katolickim głównym nurcie. Więc odfajkowuje się je, bo wypada, a potem „alleluja i do przodu”. Oprócz pełzającej dewojtylizacji mamy w Polsce galopującą klerykalizację życia publicznego. Przekonanie o wszechmocy Kościoła i bezdyskusyjnej słuszności jego poglądów na ważne sprawy państwa i społeczeństwa, ośmiela Kościół do wywierania presji na rząd i parlament, choć to sprzeczne z konstytucją.
Ponieważ Kościół jest strukturą niedemokratyczną i nieprzejrzystą, ważniejsze niż w innych instytucjach jest to, kto mu przewodzi. Dziś twarzą Kościoła staje się ojciec Rydzyk, a na szefa konferencji biskupów wybiera się ponownie hierarchę o poglądach prowincjonalnego endeka. Gdyby honorową godność prymasa otrzymał po odchodzącym na emeryturę abp.