Archiwum Polityki

Nowi, starzy dowódcy

Jak twierdzą dobrze poinformowane źródła, do połowy maja wyznaczeni zostaną najważniejsi dowódcy wojskowi. Nowy szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego prof. Stanisław Koziej nie chce podawać dokładnych dat, ale potwierdza, że stanie się to szybko: – W niedługim czasie powołany zostanie nowy szef Sztabu Generalnego i dowódca operacyjny.

Dotychczasowy szef Sztabu Generalnego gen. Franciszek Gągor i dowódca operacyjny gen. Bronisław Kwiatkowski zginęli tragicznie w katastrofie pod Smoleńskiem. Życie stracili również szefowie wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych. Po raz pierwszy w historii polska armia straciła całe dowództwo. – Zaraz po wypadku, nim jeszcze zaproponowano mi tekę w BBN, mówiłem, że stanowiska szefa sztabu i dowódcy operacyjnego należy obsadzić możliwie szybko. Teraz skłaniam się również do szybkiego obsadzenia stanowiska dowódcy sił powietrznych. Sytuacja w tej formacji jest naprawdę trudna i wymaga stabilizacji – dodaje prof. Koziej.

Nowy szef BBN nie chce ujawniać żadnych szczegółów na temat personaliów. Z jego słów wynika jednak, że w przypadku szefa Sztabu Generalnego potencjalny kandydat wybrany zostanie spośród najstarszych generałów, których wcześniej pomimo doświadczenia dyskwalifikował wiek. W polskiej armii służyć można jedynie do ukończenia 60 roku życia. W MON przygotowano jednak odpowiednią nowelizację ustaw, aby w przypadku szczególnym wydłużyć ten wiek do 65 lat. Były dowódca wojsk lądowych gen. Waldemar Skrzypczak apeluje o wszechstronną analizę kandydatów, zwłaszcza pod względem doświadczenia w sytuacjach najtrudniejszych, czyli na misjach. – Wśród najstarszego pokolenia generałów niewielu jest takich, którzy mogą poszczycić się doświadczeniem dowódczym na misjach bojowych.

Polityka 19.2010 (2755) z dnia 08.05.2010; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 6
Reklama