To dobra wiadomość, zważywszy że temat, któremu poświęcone będą Dni, ma w kraju wielu zwolenników. Nie mieli oni do tej pory żadnych możliwości publicznej wymiany poglądów, nie mówiąc już o uczestnictwie w atrakcyjnych pokazach czy zajęciach warsztatowych. Podczas gdy od lat hałaśliwie promuje się Dni Mózgu, sprawę cipki przemilcza się, utrudniając jej możliwość wejścia do szerszego społecznego obiegu.
Zdaniem organizatorek, seksualność kobieca wciąż jest w Polsce tłamszona, a będącą jej wyrazem cipkę spycha się na margines, a nawet wstydliwie ukrywa, podczas gdy taki penis od lat z powodzeniem funkcjonuje publicznie i jest stale obecny nie tylko w świadomości społecznej, ale nawet na murach kamienic czy ścianach wind (nawiasem mówiąc, w nieprawdziwej, mocno wyolbrzymionej postaci). „Z męskim przyrodzeniem jest mnóstwo skojarzeń, a wagina to dziura, pustka, nie ma symbolu.
Chcemy tę pustkę wypełnić dumą, radością” – deklarują organizatorki na łamach „Gazety Wyborczej”, obiecując, że na tzw. warsztatach waginalnych w ramach Dni Cipki cipka pokaże wreszcie swoje prawdziwe oblicze.