Nie tyko Rosja i USA, także Bliski Wschód ma swoją aferę szpiegowską. Aresztowano dwóch dyrektorów technicznych libańskiej sieci telefonów komórkowych Alfa. Bejrucki dziennik „Al Achbar” napisał, że dzięki tym wtyczkom izraelski wywiad systematycznie podsłuchiwał rozmowy libańskich polityków i wojskowych, a szczególnie działaczy związanych z Hezbollahem. Szpiegowano też zmarłego niedawno niezwykle wpływowego ajatollaha Muhammeda Husseina Fadlallaha. Penetracja sieci umożliwiała również wprowadzenie wirusów, które w razie konfliktu zbrojnego sparaliżowałyby całkowicie łączność między abonentami. Jeden z aresztowanych, Tarek Raba, pracował w firmie od 1996 r. i miał nieograniczony dostęp do wszystkich tajnych urządzeń technicznych, łącznie z planem rozmieszczenia anten transmisyjnych.
Polityka
31.2010
(2767) z dnia 31.07.2010;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 11