Trzeba powiedzieć, że obiekt ten stał się katalizatorem wielu ciekawych zjawisk, a jego obecność zaowocowała falą aktywności społecznej, której skalę doskonale oddają liczby. Jak poinformowała policja, w bezpośrednim sąsiedztwie krzyża przeprowadzono aż 74 interwencje, których efektem jest m.in. 48 prokuratorskich postępowań przygotowawczych oraz 12 postępowań wyjaśniających. To z pewnością wynik, który przerósł oczekiwania wszystkich.
O zróżnicowaniu form aktywności wokół krzyża świadczą policyjne raporty, wspominające m.in. o naruszeniach nietykalności cielesnej, znieważaniu funkcjonariuszy publicznych, znieważeniu pomnika, znieważeniu grupy osób ze względu na ich przynależność wyznaniową, a także o groźbach karalnych, obrazie uczuć religijnych poprzez znieważenie przedmiotu kultu, zniesławieniu czy zniszczeniu mienia. Do najbardziej oryginalnych akcji wypada zaliczyć próby przywiązywania się do krzyża, wykonywania pieśni religijnych na melodię disco-polo, opluwanie się, bicie różańcem, dźganie funkcjonariuszy drewnianymi krzyżami w brzuch i klatkę piersiową czy rzucanie w ich stronę zapalonych zniczy. Na szczególną uwagę zasługuje pojawienie się w okolicach krzyża człowieka uzbrojonego w granat oraz człowieka rzucającego słoikiem z fekaliami.
Wydarzenia te potwierdzają specjalną rolę, jaką odgrywa krzyż w naszym życiu publicznym. Jednocześnie to, że kilka tygodni temu nie oddano go przedstawicielom duchowieństwa, którzy po niego przyszli, pokazuje, że krzyż nie jest już dziś wyłączną własnością Kościoła, ale należy do każdego, kto ma ochotę się nim posłużyć w ważnej dla siebie sprawie.