Archiwum Polityki

Tomek razy dwa

Najsłynniejszy agent CBA 34-letni Tomasz Małecki (nazwisko operacyjne) odchodzi na emeryturę – będzie dostawał około 2 tys. miesięcznie. „Nie mam w tej chwili zadań. Zostałem odsunięty od pracy, którą wykonywałem wiele lat” – mówi. „Wiele” w jego przypadku oznacza w sumie 15, bo po tylu latach mundurówka ma prawo przejść na emeryturę, wliczając w to studia. Agent Tomek zaczynał od patrolowania wrocławskich ulic, potem awansował do sekcji wywiadowczej, następnie do CBŚ i wreszcie do CBA. Tam jako agent specjalny zarabiał ok. 5 tys. zł.

Zgodnie z wyliczeniami GUS, mężczyzna urodzony (jak agent Tomek) w 1976 r. może oczekiwać, że dożyje 76 lat. Życząc mu szczęścia, wyliczyliśmy, że uwzględniając tę prognozowaną średnią, emeryturę będzie pobierał przez najbliższe 42 lata, czyli dłużej, niż żył do tej pory. Na jego emeryturę budżet państwa wyłoży ponad milion złotych (nie licząc waloryzacji). Według danych Zakładu Emerytur i Rent MSWiA na emeryturę po zaledwie 15 latach służby decyduje się rocznie ok. 5 proc. funkcjonariuszy. (Dąb.)

Polityka 40.2010 (2776) z dnia 02.10.2010; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 7
Reklama