Archiwum Polityki

Telenowela z życia Stasi

Na 20 rocznicę zjednoczenia publiczna telewizja ARD przygotowała pionierską telenowelę dziejącą się w NRD w latach 80. i to w najwyższych kręgach tajnej policji Stasi. „Weissensee”, od berlińskiej dzielnicy po wschodniej stronie muru, ma wszystkie melodramatyczne elementy takiej produkcji, a jednocześnie zawiera materiał edukacyjny, wysoko oceniony przez byłych enerdowskich dysydentów. Życie splata się z nowelą: aktor Uwe Kockish, grający patriarchalnego generała Stasi (który wszakże chce uratować nieślubną córkę przed wpadką przy ucieczce na Zachód), sam podczas takiej ucieczki w 1961 r. został złapany i spędził rok w więzieniu. Zdradziła go narzeczona. Tuż przed upadkiem muru Stasi liczyła 91 tys. agentów i 179 tys. tajnych współpracowników.

Nowa telenowela ma ponad 5 mln widzów (jak się spodoba, będą kolejne odcinki) i jest solidarnie oglądana po obu stronach dawnej żelaznej kurtyny. W 20 lat po jej ostatecznym upadku tylko 22 proc. byłych enerdowców uważa się za rzeczywistych obywateli Republiki Federalnej, a ponad 60 proc. twierdzi, że nic ich już nie łączy z NRD, ale też niewiele z zachodnimi landami. Może na to potrzeba życia pokolenia wnuków?

Polityka 40.2010 (2776) z dnia 02.10.2010; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 11
Reklama