Archiwum Polityki

Jatka co się zowie

●●●●●○
„Left4Dead 2”, deweloper: Valve; wydawca: Electronic Arts; platforma: Xbox 360

W życiu liczą się proste przyjemności. Kieliszek dobrego wina, fortepian Glenna Goulda, „Jesienna opowieść” Rohmera i – o tak – poddawanie zombich obróbce skrawaniem! Druga część „Left4Dead”, dzieła zasłużonego studia VALVE (kanoniczny „Half Life”), cieszy wszystkie chore zmysły. Podobnie jak w pierwszej części, tak i w tej podstawowy tryb rozgrywki przedstawia historię czwórki ocalałych z apokaliptycznej zarazy bohaterów, którzy ogniem, mieczem i patelnią torują sobie drogę ku ocaleniu, prąc przez hordy zachwycająco żwawych i cwanych żywych trupów. Pełnokrwiści (dosłownie i nie tylko) bohaterowie, silny akcent na współpracę, wysoki iloraz inteligencji przeciwnika, kinematograficzne klimaty, niewymuszony smolisty humor rodem z głowy Tarantino i oprawa dźwiękowa jak ze złego snu – generują fantastyczną wręcz grywalność. Słowem: jatka co się zowie!

Żal, że za sprawą niezgłębionej polityki Microsoftu gracze w Polsce dostają zaledwie kadłubek pełnej gry. Brak legalnego dostępu do usługi Xbox Live uniemożliwia wykorzystanie jakichkolwiek trybów rozgrywki poza tymi najbardziej podstawowymi.

Karol Jałochowski

Polityka 10.2010 (2746) z dnia 06.03.2010; Kultura; s. 59
Reklama