Przejdź do treści
Joanna Cieśla
Joanna Cieśla
10 września 2019
Fotoreportaże

Pogłaskać trójnogiego psa

Oswajanie niemieckiej przeszłości Dolnego Śląska

10 września 2019
Grzegorz Żak, który opowiada dzieciom polsko-niemieckie bajki, uważa, że lokalnej tożsamości nie da się zbudować bez mitu. Grzegorz Żak, który opowiada dzieciom polsko-niemieckie bajki, uważa, że lokalnej tożsamości nie da się zbudować bez mitu. Stanisław Ciok / Polityka
Na ogół są potomkami osadników rzuconych na Dolny Śląsk skądś ze Wschodu, czasem przyjechali całkiem niedawno. Pierwsi, którzy odważyli się odkrywać niemiecką przeszłość swoich Grabiszyc, Chromca, Kopańca. Że przed nimi byli tu Niemcy, to po prostu fakt – mówią. Nie jest ani dobry, ani zły.

Marcin Rębarz każdą nowo poznaną osobę pyta, skąd pochodzi. Samo mu się to włącza, jakby miał zainstalowany jakiś automatyczny program w głowie. A w podlubańskich Grabiszycach Dolnych, dokąd zjechał z Wielkopolski ponad 10 lat temu, sąsiedzi mieli kłopot z odpowiedzią. O historii, przeszłości, przez lata mówiono tu półsłówkami. Milczenie miało być sposobem na uwierającą władze PRL niemieckość ziem, na które po wojnie rzucono osadników z oddawanych Związkowi Radzieckiemu Kresów, ze zrujnowanej centralnej Polski, znękanych po syberyjskiej zsyłce albo po wojennej zawierusze na zachodzie Europy. – To, co tutaj zastali w 1945 r., należało wykreślać, wymazywać, niszczyć. Urzędowo wydawano polecenia zamalowywania niemieckich szyldów. Żeby oczyścić przestrzeń dla nowych tradycji – wyjaśnia Małgorzata Zysnarska z Muzeum Łużyckiego w Zgorzelcu. I dodaje, że proces ten utknął w pół drogi.

Niemieckie dziedzictwo częściowo zniszczono, ale przeszczepianie tego przywiezionego – przez każdego osadnika skądinąd – też szło opornie. Gdy w muzeum zahaczają nastolatków zwiedzających wystawy o historie ich familii, często okazuje się, że młodzi nie wiedzą nic. Cisza epoki komputerowych ekranów nakłada się na wyćwiczoną dziadkową powściągliwość wspomnień.

Ciekawości przyjezdnych z ostatnich lat nic jednak nie krępuje, są wolni od polityczno-historycznego przytłoczenia – tak jak Marcin Rębarz i Olga Chojak, jego partnerka. Najpierw pomagali przyjaciołom z niedalekich Stankowic w wywiadach z najstarszymi osadnikami o tym, jak tu jechali, co zastali po wojnie, jak mijali się w zajmowanych gospodarstwach z wysiedlanymi na Zachód Niemcami. A potem pomyśleli, że ich Grabiszycom też taka rozmowa się należy.

Matylda i Marcin Wawrzyńczakowie przywracają do życia przedmioty dawnej codzienności.Stanisław Ciok/PolitykaMatylda i Marcin Wawrzyńczakowie przywracają do życia przedmioty dawnej codzienności.

30 kilometrów na południe od Grabiszyc, w Chromcu, Matylda i Marcin Wawrzyńczakowie zbierają całkiem dosłowne okruchy dawnej codzienności.

Polityka 37.2019 (3227) z dnia 10.09.2019; Na własne oczy; s. 92
Oryginalny tytuł tekstu: "Pogłaskać trójnogiego psa"
  • Dolny Śląsk
Joanna Cieśla

Joanna Cieśla

Z wykształcenia psycholożka. Lubi pisać, rozmyślać i rozmawiać o tym, co ludzie robią, dlaczego to robią i co w związku z tym czują. Uważa, że edukacja jest najważniejszą sprawą na świecie. Prowadzi podkasty: o edukacji właśnie („Nasza szkoła”) oraz psychologiczny („Jak wytrzymać ze sobą i światem”). Laureatka polskiej edycji Europejskiego Konkursu „Za różnorodnością, przeciwko dyskryminacji”, „Kryształowego Pióra”, Nagrody Edukacyjnej Fundacji im. prof. Romana Czerneckiego (potem w jury tego konkursu). Finalistka Polsko-Niemieckiej Nagrody Dziennikarskiej im. Tadeusza Mazowieckiego i Grand Press. Uczestniczka programu Fulbrighta dla dziennikarzy „Journalistic Challenges and Practices” (2023). Jeśli czas jej pozwala, uprawia wspinaczkę, gotuje i słucha jazzu (nie zawsze jednocześnie).

Reklama

    Najchętniej czytane w sekcji Fotoreportaże

POLITYKA
Prenumerata Inpost Subskrypcja
Facebook Twitter Instagram

Nasze wydawnictwa

wydanie polityka
wydanie polityka
wydanie specjalne
wydanie specjalne
wydanie pomocnik historyczny
wydanie pomocnik historyczny
wydanie pulsar świat nauki
wydanie pulsar świat nauki
wydanie pulsar wiedza i życie
wydanie pulsar wiedza i życie
  • Redakcja Polityki
  • Biuro reklamy
  • Napisz do redakcji
  • BOK dla subskrybentów
  • O Polityce
  • Regulamin serwisu
  • Zasady publikacji komentarzy
  • Polityka prywatności
  • Deklaracja dostępności
  • Informacje dla akcjonariuszy
  • Ustawienia cookie

Aplikacje Polityki

iOS i Android
iOS i Android
W aplikacjach publikujemy pełne wydania tygodnika POLITYKA oraz nasze pisma.

 

Aplikacja Fiszki fiszki
Fiszki Polityki
Aplikacja dla zabieganych z newsami ze świata nauki, technologii i kultury.
  • Pulsar
  • Polityka Insight
  • Leśniczówka Nibork
  • Projekt: Cogision, Ładne Halo
  • Wykonanie: Vavatech
  • Prawa autorskie © POLITYKA Sp. z o.o. S.K.A.