Agnieszka Sowa
Agnieszka Sowa
Fotoreportaże

Żal tropików

Egipt bez turystów

16 lutego 2021
Plaża Mahmya w Hurghadzie podczas pandemii. Plaża Mahmya w Hurghadzie podczas pandemii. Abdallah Dalsh/Reuters / Forum
Instruktor nurkowania szuka złota na pustyni, jego koledzy po fachu próbują łowić ryby. Szef kuchni pięciogwiazdkowego hotelu rozwozi pizzę. Tak wygląda pandemia nad Morzem Czerwonym.

W egipskim kurorcie Marsa Alam z 72 hoteli działa tylko siedem. Hilton, Fayruz, Happy Life, Breika, Coraya, Shagra i Nakari. Poza nimi miasto wygląda jak wymarłe. – Przed epidemią mieszkało tu około 12 tys. ludzi – mówi Abdullah, instruktor nurkowy. – Zostało może ze 2 tys. Reszta, pozbawiona pracy, wróciła do swoich domów w Assuanie, Luxorze, Kairze. Miejscowi muszą się przekwalifikować, bo wcześniej wszyscy żyli tu z turystyki.

Islam, 33 lata, przez 12 lat pracował jako instruktor nurkowy, od roku szuka złota na pustyni. Idzie mu nieźle, jest w stanie się utrzymać, co teraz jest trochę łatwiejsze, bo został sam. Gdy zaczął się covid i stracił pracę, jego żona Europejka zabrała dziecko i wróciła do ojczyzny, chociaż tam sytuacja pandemiczna była dużo gorsza niż w Egipcie. Ale Simone bała się, że nie będą mieli z czego żyć. W wynajętym domu nad brzegiem morza prowadzili razem mały pensjonat dla nurków z Europy, ona gotowała, on zabierał gości na podwodne wyprawy.

Pustki w Marsa Alam.Agnieszka SowaPustki w Marsa Alam.

Gwiazdy na pustyni

Gdy wybuchła epidemia, nie mieli z czego opłacić czynszu. Islam przeprowadził się do małego mieszkania. Wszystkie oszczędności i to, co zdołał zebrać po rodzinie, wydał na sprzęt do poszukiwania złota. Kupił wykrywacz metali, specjalny model dedykowany do poszukiwań złota. Namiot, śpiwór, palnik turystyczny. Wynajął terenowy samochód. Na pustynię jedzie na kilka dni. Nie ma z nim wtedy kontaktu, tam telefony nie działają. Nie ma też nawigacji, zostają gwiazdy. Ale Islam potrafił czytać nocne niebo, jeszcze zanim poszedł do szkoły.

Zatrzymuje się na pustyni, trochę na chybił trafił, i zaczyna przeczesywać teren wokół samochodu ze swoim wykrywaczem. Jak nic nie pika, rusza dalej. Jeżeli coś wychwytuje, rozbija namiot, szuka najmocniejszego sygnału i tam zaczyna kopać.

Polityka 8.2021 (3300) z dnia 16.02.2021; Na własne oczy; s. 84
Oryginalny tytuł tekstu: "Żal tropików"
  • Egipt
Agnieszka Sowa

Agnieszka Sowa

Dziennikarka działu społecznego w „Polityki”. Pisze m.in. o niepełnosprawności, służbie zdrowia, prawach zwierząt i prawach reprodukcyjnych. Nominowana do nagrody Grand Press 2017 w kategorii publicystyka za tekst „Życie poza życiem”. Laureatka Grand Press 2020 w kategorii publicystyka za tekst „Zwierzę przemysłowe"

Reklama

    Najchętniej czytane w sekcji Fotoreportaże

  1. Kioski Ruchu w bezruchu. W zeszłym roku upadał jeden dziennie

    Juliusz Ćwieluch
  2. Tak wygląda upadek wałbrzyskiej porcelany. Nie będzie już Fryderyki z Krzysztofa

    Agnieszka Krzemińska
  3. Legendarny Boeing 747 przechodzi do historii

    Olaf Szewczyk
  4. Twarz przybiera dziś zaskakujące formy. W sztuce, w życiu, w sieci

    Piotr Sarzyński
  5. Redakcja POLITYKI
POLITYKA
Newsletter Prenumerata cyfrowa
Facebook Twitter Instagram

Nasze wydawnictwa

  • Redakcja Polityki
  • Biuro reklamy
  • Napisz do redakcji
  • BOK dla prenumeratorów cyfrowych
  • O Polityce
  • Regulamin serwisu
  • Zasady publikacji komentarzy
  • Polityka prywatności
  • Ustawienia plików cookie
  • Polityka RODO
  • Informacje dla akcjonariuszy

Aplikacje Polityki

iOS i Android
iOS i Android
W aplikacjach publikujemy pełne wydania tygodnika POLITYKA oraz nasze pisma.

 

Aplikacja Fiszki fiszki
Fiszki Polityki
Codziennie podsumowujemy dla Ciebie najważniejsze wydarzenia dnia.
  • Pulsar
  • Dwutygodnik Forum
  • Polityka Insight
  • Leśniczówka Nibork
  • Projekt: Cogision, Ładne Halo
  • Wykonanie: Vavatech
  • Prawa autorskie © POLITYKA Sp. z o.o. S.K.A.