Przejdź do treści
Juliusz Ćwieluch
Juliusz Ćwieluch
12 października 2021
Fotoreportaże

Projekt Żyrardów

Żyrardów: miasto otwarte na eksperymenty

12 października 2021
Panorama Żyrardowa z perspektywy ulicy Nowy Świat. Panorama Żyrardowa z perspektywy ulicy Nowy Świat. Leszek Zych / Polityka
Żyrardów był już miastem fabryką. Próbowano z niego zrobić miasto ogród, miasto sypialnię, a teraz ma być miastem muzeum. To bardzo śmiały pomysł na ożywienie.

Żyrardów jest malowniczy. Na początku lat 90. stał się wręcz modelowo malowniczy, bo w mieście upadł cały przemysł włókienniczy, a nic tak nie dodaje charakteru jak bieda. Ta żyrardowska była nieudawana, strukturalna i harda. Tak harda, że jeszcze kilkanaście lat temu, parkując w mieście, dobrze było zostawić kartkę, że w samochodzie nie ma radia. Nie zawsze pomagało. Ale kartka była tania, a szyba droga.

W mieście prowadzono też ogólnopolski pilotaż montażu przedpłatowych liczników energetycznych. I nie robiono tego w pogoni za nowinkami technicznymi, ale w ucieczce przed plagą niepłaconych rachunków za prąd. Żyrardów był również ulubionym miastem warszawskich socjologów, którzy od historii i transformacji ekonomicznej dostali w prezencie funkcjonalny model company town (osady fabrycznej) i to od razu w upadłości. Na świecie takich perełek już nie było, bo tam mieli kapitalizm po resocjalizacji. W Żyrardowie, jak w czasie XIX-wiecznych początków miasta, kwitł ten pierwotny – bezwzględny i pazerny.

A później Polska z całym dobrodziejstwem inwentarza weszła do Unii Europejskiej i w Żyrardowie zaczęło spadać bezrobocie. Jeszcze w 2004 r. wynosiło 19 proc. Trzy lata później tylko 9 proc., choć w tym czasie w mieście nie pojawił się żaden duży pracodawca. Udany eksport bezrobocia nie spowodował, że wraz z ludźmi wyjechały problemy trapiące miasto. Żyrardów do dziś szuka na siebie pomysłu. Ostatni to wpisanie na Światową Listę Dziedzictwa UNESCO. – Fajnie być na jakiejś światowej liście. Tylko czy to coś zmieni w naszym życiu – pytają mieszkańcy.

Żyrardowskie lofty: widok z góry.Leszek Zych/PolitykaŻyrardowskie lofty: widok z góry.

Spuścizna

Żyrardów to miasto na miarę człowieka. W godzinę można spacerem przejść z jednego końca na drugi. Po drodze zwiedzając co najmniej dwa, a może nawet trzy różne miasta.

Polityka 42.2021 (3334) z dnia 12.10.2021; Na własne oczy; s. 108
Oryginalny tytuł tekstu: "Projekt Żyrardów"
Juliusz Ćwieluch

Juliusz Ćwieluch

Dziennikarz, reporter. Lubi rozmawiać, stąd jego słabość do wywiadów. Przez lata specjalizował się również w tematyce wojskowej, czego pokłosiem są książki „Generałowie” i „Dlaczego przegramy wojnę z Rosją”. Ostatnio autor podkastu „Rowery, nie bajki”. Urodził się w Starachowicach, studiował w Krakowie, mieszka w Warszawie, którą lubi.

Reklama

    Najchętniej czytane w sekcji Fotoreportaże

POLITYKA
Prenumerata Inpost Subskrypcja
Facebook Twitter Instagram

Nasze wydawnictwa

wydanie polityka
wydanie polityka
wydanie specjalne
wydanie specjalne
wydanie pomocnik historyczny
wydanie pomocnik historyczny
wydanie pulsar świat nauki
wydanie pulsar świat nauki
wydanie pulsar wiedza i życie
wydanie pulsar wiedza i życie
  • Redakcja Polityki
  • Biuro reklamy
  • Napisz do redakcji
  • BOK dla subskrybentów
  • O Polityce
  • Regulamin serwisu
  • Zasady publikacji komentarzy
  • Polityka prywatności
  • Deklaracja dostępności
  • Informacje dla akcjonariuszy
  • Ustawienia cookie

Aplikacje Polityki

iOS i Android
iOS i Android
W aplikacjach publikujemy pełne wydania tygodnika POLITYKA oraz nasze pisma.

 

Aplikacja Fiszki fiszki
Fiszki Polityki
Aplikacja dla zabieganych z newsami ze świata nauki, technologii i kultury.
  • Pulsar
  • Polityka Insight
  • Leśniczówka Nibork
  • Projekt: Cogision, Ładne Halo
  • Wykonanie: Vavatech
  • Prawa autorskie © POLITYKA Sp. z o.o. S.K.A.