Przejdź do treści
Ilona Wiśniewska
11 stycznia 2022
Fotoreportaże

Wiatr w oczy

Bitwa o wiatr

11 stycznia 2022
Asllath, syn Pera Jona Antii, obserwuje płaskowyż Laksefjord, szukając reniferów, które oddzieliły się od stada. Asllath, syn Pera Jona Antii, obserwuje płaskowyż Laksefjord, szukając reniferów, które oddzieliły się od stada. Michał Siarek
Czy w Finnmarku, najbardziej wysuniętym na północ okręgu Norwegii, powstanie największa w Europie lądowa elektrownia wiatrowa? Saamowie, od pokoleń hodowcy reniferów, mają nadzieję, że nie.

Do kogo należy ziemia? – Ziemia należy do państwa. A do kogo należy wiatr? – My wierzymy, że do bóstw na tej górze. Per John Antii odpala papierosa i przesuwa go w kącik ust, by dopalił się do filtra. Odkąd wyłączył silnik skutera śnieżnego, kilkadziesiąt kilometrów białego płaskowyżu wypełnia gęsta cisza. I tylko ten lodowaty, porywisty wiatr, który odciska kształt swej trajektorii na zamarzniętej ziemi. – To dla nas naturalne, że nadprzyrodzone siły zamieszkują formacje skalne, bo dzięki temu od pokoleń wiemy, gdzie można się poruszać w terenie i jak się zachowywać w danych miejscach.

Per John stoi u podnóża Rásttigáisy, wysokiej na 1067 m n.p.m. świętej góry Saamów w Finnmarku. Wzniesienie widać z wielu kilometrów, a gdyby wejść na szczyt, krajobraz nie miałby końca. – Ten widok nigdy nie może się znudzić, każdego dnia jest inny. Poprawia futrzaną czapkę i walczy z gasnącą na wietrze zapalniczką. – I to jest największa różnica między nami. Oni twierdzą, że tutaj nic nie ma. My wiemy, że tu jest wszystko.

Per John jest hodowcą reniferów i szefem dystryktu, na granicy którego planowane jest powstanie największej w Europie lądowej elektrowni wiatrowej Davvi vindkraftverk. Miałoby się na nią składać od 100 do 267 turbin, każda wysokości 175 m, rozmieszczonych na 78 km kw., ze 133 km dróg dojazdowych i nowym portem do transportu części. Obszar, na którym proponuje się elektrownię, znajduje się na północ od Rásttigáisy i jest drugim co do wielkości ciągłym nienaruszonym obszarem przyrody w Europie Północnej. A przy tym terenem, gdzie wiosną rodzą się renifery.

Lech MazurczykFinnmark Norwegia

– Bezpieczne rozmnażanie jest kluczowe, bo renifery są bardzo płochliwe i potrzebują spokoju.

Polityka 3.2022 (3346) z dnia 11.01.2022; Na własne oczy; s. 92
Oryginalny tytuł tekstu: "Wiatr w oczy"
  • Norwegia

Ilona Wiśniewska

Reklama

    Najchętniej czytane w sekcji Fotoreportaże

POLITYKA
Prenumerata Inpost Subskrypcja
Facebook Twitter Instagram

Nasze wydawnictwa

wydanie polityka
wydanie polityka
wydanie specjalne
wydanie specjalne
wydanie pomocnik historyczny
wydanie pomocnik historyczny
wydanie pulsar świat nauki
wydanie pulsar świat nauki
wydanie pulsar wiedza i życie
wydanie pulsar wiedza i życie
  • Redakcja Polityki
  • Biuro reklamy
  • Napisz do redakcji
  • BOK dla subskrybentów
  • O Polityce
  • Regulamin serwisu
  • Zasady publikacji komentarzy
  • Polityka prywatności
  • Deklaracja dostępności
  • Informacje dla akcjonariuszy
  • Ustawienia cookie

Aplikacje Polityki

iOS i Android
iOS i Android
W aplikacjach publikujemy pełne wydania tygodnika POLITYKA oraz nasze pisma.

 

Aplikacja Fiszki fiszki
Fiszki Polityki
Aplikacja dla zabieganych z newsami ze świata nauki, technologii i kultury.
  • Pulsar
  • Polityka Insight
  • Leśniczówka Nibork
  • Projekt: Cogision, Ładne Halo
  • Wykonanie: Vavatech
  • Prawa autorskie © POLITYKA Sp. z o.o. S.K.A.