Juliusz Ćwieluch
Juliusz Ćwieluch
Fotoreportaże

Kadry prawdy

Kadry prawdy. Fotografię zabija dosłowność. Musi być opowieść, nie obrazek

13 grudnia 2022
O biedzie w PRL nie wolno było pisać, ale można ją było fotografować – zdjęcie dla „Przyjaciółki” z materiału o rodzinach wielodzietnych, 1981 r. O biedzie w PRL nie wolno było pisać, ale można ją było fotografować – zdjęcie dla „Przyjaciółki” z materiału o rodzinach wielodzietnych, 1981 r. Anna Musiałówna
Rozmowa z Anną Musiałówną, fotoreporterką, autorką książki „Z drugiej strony szkła”, o tym, jak się zmienił język fotografii.

JULIUSZ ĆWIELUCH: – Ustalmy pryncypia – fotograf czy fotografka?
ANNA MUSIAŁÓWNA: – W moim pokoleniu takich pytań się nie zadawało. Ważniejsze było, czy ktoś się nadaje do tej roboty, czy nie. Ja się nadawałam.

U pani to chyba genetyczne. Nikt nie uczył pani fotografowania.
W szkole baletowej uczyli mnie harmonii ciała, muzycznego słuchu i piękna formy. Czym to się różni od kompozycji w fotografii? Przecież w jednym i drugim chodzi o estetyczny porządek. Od małego obcowałam z fotografią, bo mój ojciec prowadził zakład fotograficzny w Suchedniowie. Brat został fotografikiem. Dla mnie kontakt z aparatem był czymś naturalnym. Nie bałam się patrzeć na świat przez obiektyw. Techniki każdy może się nauczyć.

Jak szybko?
Kiedy w wieku 23 lat wypadłam z baletu przez kontuzję, fotografią zaraził mnie starszy brat Maciej. Uznał, że jak pójdę między ludzi i zajmę czymś oko i głowę, to dobrze mi to zrobi. Parę miesięcy później miałam już pierwszą publikację w tygodniku studenckim „itd”.

Zadanie niemal szkolne – opis służby zdrowia z perspektywy wiejskiego lekarza. Wyszedł z tego wspaniały kawał socjologii.
Jechałam na ten materiał zielona. Coś mi powiedzieli, jak to mniej więcej ma wyglądać, ale tak naprawdę dostałam wolną rękę. Migawkę naciskałam, kiedy coś mnie zainteresowało, przyciągało moją uwagę. Kombinowałam, że skoro mnie to zainteresowało, to czytelnika pewnie też wciągnie. Materiał szedł właściwie bez tekstu, jako klasyczny fotoreportaż. Trzeba było tak opowiadać, żeby czytelnik rozumiał, kim jest ten lekarz, kim są jego pacjenci, jak żyją ci ludzie. Porządny reportaż społeczny, który nie wymagał tekstu, bo posługiwał się własnym językiem.

Polityka 51.2022 (3394) z dnia 13.12.2022; Na własne oczy; s. 100
Oryginalny tytuł tekstu: "Kadry prawdy"
  • fotografia
Juliusz Ćwieluch

Juliusz Ćwieluch

Dziennikarz, reporter. Lubi rozmawiać, stąd jego słabość do wywiadów. Przez lata specjalizował się również w tematyce wojskowej, czego pokłosiem są książki „Generałowie” i „Dlaczego przegramy wojnę z Rosją”. Ostatnio autor podkastu „Rowery, nie bajki”. Urodził się w Starachowicach, studiował w Krakowie, mieszka w Warszawie, którą lubi.

Reklama

    Najchętniej czytane w sekcji Fotoreportaże

POLITYKA
Prenumerata Inpost Subskrypcja
Facebook Twitter Instagram

Nasze wydawnictwa

wydanie polityka
wydanie polityka
wydanie specjalne
wydanie specjalne
wydanie pomocnik historyczny
wydanie pomocnik historyczny
wydanie pulsar świat nauki
wydanie pulsar świat nauki
wydanie pulsar wiedza i życie
wydanie pulsar wiedza i życie
  • Redakcja Polityki
  • Biuro reklamy
  • Napisz do redakcji
  • BOK dla subskrybentów
  • O Polityce
  • Regulamin serwisu
  • Zasady publikacji komentarzy
  • Polityka prywatności
  • Deklaracja dostępności
  • Informacje dla akcjonariuszy
  • Ustawienia cookie

Aplikacje Polityki

iOS i Android
iOS i Android
W aplikacjach publikujemy pełne wydania tygodnika POLITYKA oraz nasze pisma.

 

Aplikacja Fiszki fiszki
Fiszki Polityki
Aplikacja dla zabieganych z newsami ze świata nauki, technologii i kultury.
  • Pulsar
  • Polityka Insight
  • Leśniczówka Nibork
  • Projekt: Cogision, Ładne Halo
  • Wykonanie: Vavatech
  • Prawa autorskie © POLITYKA Sp. z o.o. S.K.A.