Krzysztof Potaczała
Fotoreportaże

Wilk w opłotkach

Niedźwiedzie buszują, wilki spacerują po ulicach. Dzikie zwierzęta wkraczają do miast

13 czerwca 2023
Wilk uciekający przed obławą wzdłuż autostrady A2. Wilk uciekający przed obławą wzdłuż autostrady A2. Łukasz Cynalewski / Agencja Wyborcza.pl
We wsiach nad Zalewem Solińskim buszuje niedźwiedzica recydywistka. Zjada drób i króliki, przewraca znicze na nagrobkach. A do Ustrzyk Dolnych zapuszczają się wilki i zagryzają jelenie pod oknami bloków. Dystans między dzikimi zwierzętami i człowiekiem niebezpiecznie się skraca.

Jeszcze kilka lat temu doniesienia o niedźwiedziach, które w poszukiwaniu jedzenia penetrują parkingi, kempingi i obrzeża pensjonatów, dotyczyły jedynie rejonu Tatr. Przyrodnicy tłumaczyli wówczas, że mamy do czynienia z postępującą synantropizacją (przystosowaniem się dzikich zwierząt do życia w pobliżu człowieka) gatunku Ursus arctos, a winny sytuacji jest człowiek, który zachęcił – świadomie lub nie – dużego drapieżcę do szukania pożywienia także poza lasem. Wabiony zapachami porzucanych resztek jedzenia niedźwiedź, z natury oportunista, zrozumiał, że nie musi się zanadto wysilać, by nasycić żołądek.

Żeby ograniczyć możliwość spotkań niedźwiedzia z człowiekiem, przyrodnicy podjęli szeroką akcję edukacyjną. Ze szlaków zniknęły kosze na śmieci, a dostępne powszechnie ulotki informowały, że ogryzki, puste butelki po napojach, a nawet papierki po cukierkach trzeba zabierać z sobą do domu i dopiero tam opróżniać plecak.

Edukacja społeczeństwa dotycząca mądrego współistnienia z przyrodą to długi i powolny proces, ale i tak pod Rysami zauważono pozytywne zmiany. To wcale nie oznacza, że nie dochodzi już do przecinania się ścieżek ludzi i drapieżników. Takie spotkania są jednak rzadsze, co przekłada się na większe bezpieczeństwo turystów. Z niedźwiedziem bowiem nie ma żartów – jeśli zostanie zaskoczony, a do tego ma przy sobie młode, może zaatakować.

Jeśli niedźwiedź zostanie zaskoczony, a ma przy sobie młode, może zaatakować.Martin Grossman/ShutterstockJeśli niedźwiedź zostanie zaskoczony, a ma przy sobie młode, może zaatakować.

Uparty niedźwiedź

W Polsce najwięcej niedźwiedzi żyje w Bieszczadach. Czasami do Polski przechodzą niedźwiedzie ze Słowacji i Ukrainy, analogicznie te nasze robią wypady za granicę. Dlatego nigdy zdaniem przyrodników i leśników nie da się w stu procentach określić liczby bytujących na danym obszarze brunatnych drapieżców. Ta populacja to powód do dumy, ale też do niepokoju, bo niedźwiedzie coraz częściej widywane są tam, gdzie nie powinny.

Polityka 25.2023 (3418) z dnia 13.06.2023; Na własne oczy; s. 32
Oryginalny tytuł tekstu: "Wilk w opłotkach"
  • dzikie zwierzęta

Krzysztof Potaczała

Reklama

    Najchętniej czytane w sekcji Fotoreportaże

  1. Bójka się zaczęła, gdy tylko Ruscy wyszli. Wieś zatruta, patrzą krzywo, ręki nie podadzą

    Paweł Reszka
  2. Schroniska w górach: misja czy biznes? Afera o Samotnię odsłania wszystkie problemy

    Marcin Piątek
  3. Fotograf Rafał Milach: Ja zdjęciami krzyczę. Zanim będzie za późno

    Juliusz Ćwieluch
  4. Cisza. Wybuch. Małe trzęsienia ziemi. Mikroapokalipsy. Reportaż „Polityki” z okopów w Ukrainie

    Paweł Reszka
POLITYKA
Newsletter Prenumerata cyfrowa
Facebook Twitter Instagram

Nasze wydawnictwa

  • Redakcja Polityki
  • Biuro reklamy
  • Napisz do redakcji
  • BOK dla prenumeratorów cyfrowych
  • O Polityce
  • Regulamin serwisu
  • Zasady publikacji komentarzy
  • Polityka prywatności
  • Ustawienia plików cookie
  • Polityka RODO
  • Informacje dla akcjonariuszy

Aplikacje Polityki

iOS i Android
iOS i Android
W aplikacjach publikujemy pełne wydania tygodnika POLITYKA oraz nasze pisma.

 

Aplikacja Fiszki fiszki
Fiszki Polityki
Codziennie podsumowujemy dla Ciebie najważniejsze wydarzenia dnia.
  • Pulsar
  • Dwutygodnik Forum
  • Polityka Insight
  • Leśniczówka Nibork
  • Projekt: Cogision, Ładne Halo
  • Wykonanie: Vavatech
  • Prawa autorskie © POLITYKA Sp. z o.o. S.K.A.