Galerie Targi broni w Las Vegas 9 lutego 2011 Miss Polonia 2008 Angelika Jakubowska promowała polskie karabiny z radomskiej Fabryki Broni. Juliusz Ćwieluch / Polityka W Ameryce każda branża wychodzi z kryzysu na swój sposób. Samochodowa poszła w mniejsze auta. Producenci broni w większe kalibry i inwestycję w dzieci. Klienta wychowuje się od małego. Juliusz Ćwieluch/Polityka O 7 rano tłum wystawców biegł już na stoiska, które kończono dekorować zaledwie kilka godzin wcześniej. Juliusz Ćwieluch/Polityka Czasem potrzeba naprawdę sporo wyobraźni, żeby na dostępnej powierzchni zaprezentować wszystko, co ma się do pokazania. Juliusz Ćwieluch/Polityka Matt Davis z Arkansas jest łowcą jeleni. Opiera rękę na swym najlepszym pomocniku. Samce wabi się najpierw fałszywymi odgłosami konkurentów, a później makietą sztucznego jelenia. Juliusz Ćwieluch/Polityka Kamera do obserwacji zwierząt kosztuje ponad 500 dolarów. Mimo to branża bardzo liczy na ten produkt. Ludzie nie mają czasu spędzać w lesie wielu godzin. Kamera załatwia za nich sprawę obserwacji. Juliusz Ćwieluch/Polityka Strzelby z latarkami, czy celownikami holograficznymi nikogo już nie zaskakują. No, niektórych może jedynie ceną. Juliusz Ćwieluch/Polityka Jeśli nawet kałasznikow nie wygrywa jakością wykonania nad swym wielkim rywalem M16, to z pewnością wygrywa ceną. Najtańsze modele można kupić już za 350 dolarów. Juliusz Ćwieluch/Polityka Najbardziej strudzeni zasypiali po prostu na korytarzu. Każdy, kto parę godzin spędził na Shot Show, przestawał się im dziwić. Juliusz Ćwieluch/Polityka „Już wiesz, czemu mówią na mnie „Brudny” Harry. Jestem od brudnej roboty”. To zdanie Clint Eastwood wypowiedział w filmie 40 lat temu. W międzyczasie Eastwood i jego filmowy kompan - magnum 44 - stali się ikonami popkultury. Juliusz Ćwieluch/Polityka Hank używał w swoim życiu wielu różnych kalibrów. Największych w Wietnamie. – Teraz poluję już tylko na kobiety. Do tego nie potrzeba wielkich kalibrów – żartuje. Na targach oglądał malutką berettę. Juliusz Ćwieluch/Polityka Jose Coburn pracuje dla dystrybutora sprzętu strzeleckiego. Tatuuje się od 15 roku życia. Niedawno, gdy urodziło mu się dziecko, na palcach lewej dłoni dopisał HOPE. Kolejne tatuaże musi robić rozważnie. Zostało mu tylko 25 proc. ciała do zapisania. Juliusz Ćwieluch/Polityka Pojedynczo, w magazynkach, na taśmie. Silver State Armory sprzeda ci taką amunicję, jaką chcesz, tak jak chcesz – zachwala swój produkt jeden z pracowników. Juliusz Ćwieluch/Polityka Największe tabliczki Made In USA wieszają te firmy, o których wszyscy wiedzą, że choć nie są z USA, otwierają tam fabryki i dają pracę. Wyjątkiem są Chińczycy. Dlatego na targach nie są mile widziani. Juliusz Ćwieluch/Polityka Na ekranie pęka jeden przestrzelony arbuz za drugim. Strzelec cały ocieka ich miąższem. W Europie producent długo musiałby tłumaczyć się z takiej promocji. W USA nie budzi zastrzeżeń. Juliusz Ćwieluch/Polityka Ostatniego dnia nie dba się już o stoiska i rekwizyty. I tak wszystkie na tej wystawie są atrapami. Branża wie, że nie każdemu można dać broń do ręki (tylko nie wiadomo jeszcze, jak to powiedzieć klientom). Więcej na ten tematREPORTAŻ: Targi broni w Las Vegas