Integrując różne podejścia psychoterapeutyczne, można powiedzieć, że istotą asertywności jest prawo do bycia sobą i ekspresji siebie: wyrażania własnych uczuć, myśli, przekonań i wreszcie obrony swoich interesów.
W latach 70. jedni psychologowie akcentowali „jasną” stronę asertywności, podkreślając, że to obrona własnych praw z poszanowaniem praw innych ludzi oraz zasad fair play. Inni skupiali się na „ciemnym” jej kontekście – skuteczności działania, osobistej sile przebicia, wywieraniu wpływu na otoczenie.
Jakkolwiek patrzeć na asertywność, faktem jest, że umiejętność ta przyczynia się do życiowego sukcesu i pozwala żyć w zgodzie z samym sobą. Psychologowie są zgodni, że wiele zaburzeń zachowania, dziecięcych nerwic, niepowodzeń szkolnych, a potem trudności w dorosłym życiu zawodowym i osobistym ma swoje źródło w braku asertywności – w narzuconych sobie blokadach, powinnościach i przymusach.
Jednak paradoksalnie asertywność może też powodować odrzucenie nas przez ważne dla nas osoby: w rodzinie, wśród znajomych, w szkole czy w pracy. Najtrudniejsze bowiem do zaakceptowania przez ludzi, z którymi żyjemy, jest nasze przejście z postawy uległej do asertywnej, często błędnie interpretowanej jako zuchwałość czy niezdrowy egoizm. Ryzyko tego odrzucenia jest tym mniejsze, im wcześniej staniemy się ludźmi asertywnymi. Dlatego tak ważne, by dzieci weszły w dorosłe życie już wyposażone w tę umiejętność społeczną.
Lisa M. Schab, psycholog, która napisała kilka książek o tym, jak uczyć dzieci asertywności, uważa, że „asertywność jest niezbędnym budulcem dojrzałych i spokojnych relacji między ludźmi. Sprzyja mądrości, cierpliwości, tolerancji, zaufaniu i akceptacji”. I najważniejsze, że z asertywnych dzieci wyrastają asertywni dorośli.