Ja My Oni

Publika republiki

Ustrój widać z oddali

Nevena Tsvetanova/Alamy / BEW
Czy obywatele wiedzą, w jakim właściwie ustroju żyją.

Na pierwszy rzut oka rzecz wydaje się oczywista – wątpliwości można przecież rozstrzygnąć, zaglądając do ustawy zasadniczej, definiującej podstawowe zasady ustrojowe i określającej, kto w państwie pełni rolę suwerena. Znamy jednak z historii przypadki czasów i miejsc, w których żyjący w nich człowiek, może poza najbardziej przenikliwymi jednostkami, nie miał szans dostrzec, że jego świat zupełnie zmienił kształt polityczny.

Republikanin Oktawian August

27 rok p.n.e. W świecie rzymskim wreszcie zapanował pokój – zaledwie trzy lata wcześniej Oktawian, po zwycięstwie w morskiej bitwie pod Akcjum, podbił Egipt i pokonał Marka Antoniusza, ostatniego konkurenta do władzy nad imperium, kończąc ciągnącą się przez lata wojnę domową. Legioniści, służący pod republikańskim znakiem S.P.Q.R. (senat i lud rzymski), mogli powrócić do strzeżenia granic.

Nic nie stoi na przeszkodzie, by odnowić dawny ustrój – przecież Cezar, przybrany ojciec Oktawiana, zginął, gdyż podejrzewano go o chęć założenia królewskiej korony. Oktawian, zwycięski, genialny, dobrotliwy, staje przed senatem (którego skład zapobiegliwie sam uzupełnił), gdzie zrzeka się wszystkich swoich uprawnień i przywraca republikę. Wdzięczny senat – jak napisał sam Oktawian – „dla tej zasługi nazwał mnie Augustos”. Tylko drobiazg – by zapobiec niepokojom, te prowincje, w których stacjonują legiony, pozostaną pod bezpośrednim zarządem Augusta. W kilka lat później zrzeka się również funkcji konsula (najwyższego urzędnika republiki), zachowując jednak jego uprawnienia. Decyduje o każdym aspekcie polityki ogromnego państwa, zadowalając się oficjalną pozycją „pierwszego obywatela”. Po jego śmierci władzę przejmuje Tyberiusz – wskazany przez Augusta w testamencie.

Ja My Oni „Psychologia i polityka” (100095) z dnia 26.04.2015; Znaki przeszłości, znaki przyszłości; s. 171
Oryginalny tytuł tekstu: "Publika republiki"
Reklama