Nadrzeczywistość, czyli dlaczego schizofrenia, ta zupełnie niezaraźliwa udręka duszy, budzi wciąż taki lęk
Fakty i mity o schizofrenii
Artykuł ukazał się w „Ja My Oni” tom 24. „Rady na kłopoty ze sobą i z innymi”. Poradnik dostępny w Polityce Cyfrowej i w naszym sklepie internetowym.
***
Schizofrenia otoczona jest przesądami i stereotypami bodaj najbardziej ze wszystkich chorób psychicznych. Jej fałszywy obraz w potocznym rozumieniu – jako utraty kontaktu z rzeczywistością i kontroli nad sobą – może wynikać ze skomplikowanej natury tego schorzenia, o którym nawet psychiatrzy mówią, że jest najbardziej wyniszczającą i dezorganizującą ludzkie życie przypadłością. To oczywiście nie usprawiedliwia dyskryminacji, jakiej doświadczają chorzy, ani powielania szkodliwych poglądów na ich temat. Ale z pewnością utrudnia akceptację chorych, co wynika z niezrozumienia ich problemów.
W plątaninie przyczyn
Bo schizofrenię zrozumieć trudno. Nie jest tylko organiczną chorobą mózgu, nie polega też wcale na rozszczepieniu osobowości. – Chorujący na schizofrenię mają bardzo spójną osobowość! Są tym, kim są – prostuje jeden z podstawowych mitów dr psychologii Magdalena Nowicka z Uniwersytetu SWPS w Warszawie, która w Płońsku kieruje dziennym oddziałem psychiatrycznym. – U tych chorych zostaje zerwany lub zniekształcony przez urojenia związek między myślami a emocjami.
Prof. Janusz Heitzman, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, zapytany o najważniejszą cechę schizofrenii, wskazuje na zaburzone myślenie, ale również na zmianę postrzegania rzeczywistości: – To szczególna zmiana, na którą wpływ mają nie tylko omamy i urojenia.