Ja My Oni

Słowa biją, ranią, zabijają, czyli dlaczego język pełen inwektyw, obelg, epitetów jest śmiertelnie niebezpieczny

Słowa bywają niebezpieczne

Shutterstock
Prof. dr hab. Iwona Jakubowska-Branicka o tym, dlaczego język pełen inwektyw, obelg, epitetów, jakim posługują się dziś politycy, media czy użytkownicy internetu, jest śmiertelnie niebezpieczny dla współczesnych społeczeństw.
„Cechą nienawistnych narracji są uogólnienia”.Tadeusz Późniak/Polityka „Cechą nienawistnych narracji są uogólnienia”.

Mowa nienawiści – co to jest

Mowa nienawiści nie jest pojęciem jednoznacznym, jasno zdefiniowanym. I to pomimo że od wielu lat termin ten stał się nieodłącznym elementem dyskursu publicznego. Przedstawiciele różnych frakcji politycznych używają jej głównie dla określenia wypowiedzi oponentów. Epitety takie jak idiota czy zdrajca, rzucane przy najróżniejszych okazjach, bywają określane tym właśnie mianem.

Wyróżniłabym cztery poziomy tego zjawiska:

1. Pierwszy to tzw. hejt, o którym mowa najczęściej w kontekście internetu. Polega na określaniu podmiotów, na które skierowany jest atak, przy pomocy słów niecenzuralnych, przekleństw wyzwisk. Mówiąc kolokwialnie, to po prostu bluzg.

2. Po drugie, mową nienawiści jest obraźliwe zwracanie się do kogoś przy pomocy słów definiujących przynależność do grupy mniej lub bardziej dyskryminowanej społecznie, np. „ty pedale”, „ty Żydzie” itp. Nie ulega wątpliwości, że taka definicja jest nie tylko dezawuująca, ale jest również przygotowaniem do kategoryzacji świata wedle kryterium wybranego przez nadawcę komunikatu.

3. Trzeci poziom to opisana przez Timothy’ego G. Asha i Susan Benesch niebezpieczna mowa (dangerous speech), czyli nawoływanie do przemocy, do zbrodni. W polskiej rzeczywistości do tej kategorii można zaliczyć np. hasła wykrzykiwane w marszach ONR: „Śmierć wrogom ojczyzny”, „Znajdzie się kij na lewacki ryj”, „Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę”.

4. Jest wreszcie czwarty poziom. Wydaje się, że źródłem największego niebezpieczeństwa są – jak je nazywam – narracje nienawiści, to znaczy propagowanie określonego obrazu świata.

Ja My Oni „Jak nie oszaleć w szalonym świecie” (100122) z dnia 07.08.2017; Swoi i obcy; s. 78
Oryginalny tytuł tekstu: "Słowa biją, ranią, zabijają, czyli dlaczego język pełen inwektyw, obelg, epitetów jest śmiertelnie niebezpieczny"
Reklama