Homo magicus, czyli skąd w człowieku odwieczna wiara w siły nadprzyrodzone, szamanów, wróżbitów, alchemików, szeptuchy, guru
Magia i siły nadprzyrodzone fascynują człowieka od lat
Artykuł ukazał się w „Ja My Oni” tom 28. „O niezwykłych zdolnościach umysłu”. Poradnik dostępny w Polityce Cyfrowej i w naszym sklepie internetowym.
***
Są osoby, które widzą, wiedzą i czują więcej – tak uważa wielu i to od dawna. Jedni twierdzą, że jest to dar od Boga lub Szatana. Inni stawiają na magnetyzm i inteligencję. Jeszcze inni wskazują na umiejętności manipulacji i szarlatanerii. Skąd wzięło się to przekonanie o wyjątkowości niektórych spośród nas? Z potrzeby, by byli między nami tacy ludzie z krwi i kości, którzy potwierdzą istnienie niewidzialnych bogów i duchów. Więcej, potrafią się z nimi kontaktować i pertraktować, by leczyć, tłumaczyć znaki i mówić, jak żyć. Duchowo uprzywilejowanych wybrańców ma każda religia, choć zdarzało się, że „wiedzący” pojawili się także poza ich strukturami. Całe rzesze anonimowych specjalistów od kontaktów z zaświatami umiały wpływać na ludzi, ale charyzmę, która pociągnęłaby za nimi tłumy, mieli nieliczni. Na przykład Budda i dwóch proroków z Bliskiego Wschodu, czyli Mahomet i Jezus.
Odwiedzający duchy
Pierwsze wyobrażenia o zaświatach wykształciły się ok. 300 000 lat temu, czego dowodzą groby z darami i śladami ceremonii. 40 000 lat temu pojawiły się świadczące o wierzeniach liczne figurki-idole oraz naskalne rysunki i malowidła przedstawiające zwierzęta i ludzi. Już wtedy wierzono w nadprzyrodzone istoty, np. Pana Zwierzyny, i praktykowano kult przodków, a w grupach myśliwych-animistów kluczową rolę zaczęli odgrywać pełniący rolę pośredników między ludźmi a duchami szamani.