Każdy etap życia wiąże się z innymi zadaniami i potrzebami – stwierdził amerykański psycholog rozwoju człowieka Erik Erikson. W niemowlęctwie trzeba się przede wszystkim nauczyć ufać i kochać innych – dominującą jest wtedy potrzeba bliskości. W dzieciństwie odkrywa się poczucie własnej odrębności, poznaje swoje myśli i emocje, uczy samokontroli. Wiek dojrzewania to czas poszukiwania tożsamości, budowania samodzielności, szukania odpowiedzi na pytania: kim jestem?, kim mogę być?. W wieku dorosłym człowiek powinien nauczyć się głównie intymności i odpowiedzialności. Kiedy przychodzi starość, można zbierać w końcu owoce swojego życia, zrozumieć jego cel i sens. Ale doświadczeniem późnego wieku jest także rozpacz, w której człowiek widzi przede wszystkim zmienność losu i kruchość życia. Ze starcia między rozpaczą a integralnością, sensem a bezsensem rodzi się mądrość. Erikson opisuje ją jako bezstronne zainteresowanie samym życiem w obliczu samej śmierci.
Z biologicznego punktu widzenia okres starości oznacza naturalne i nieodwracalne nagromadzanie się w ciele uszkodzeń wewnątrzkomórkowych oraz utratę równowagi wewnętrznej organizmu. Wzrasta zapadalność na rozmaite choroby somatyczne i psychiczne oraz znacznie ryzyko zachorowania na choroby otępienne z ich bogatą i jednocześnie uciążliwą symptomatologią. Z psychologicznego punktu widzenia starość wiąże się ze zmianą ról społecznych oraz ze stopniową utratą osób najbliższych, przyjaciół i znajomych. Co ciekawe – a z czego niewielu zdaje sobie sprawę – starzenie się charakteryzuje indywidualna dynamika, pozostająca w dużej mierze pod kontrolą.
• • •
Jakkolwiek nikt nie jest w stanie starzenia się całkowicie zatrzymać, każdy ma wpływ na jego przebieg zarówno u siebie, jak i swoich bliskich.