Ja My Oni

Przełączalni

O tajemnicach dwujęzyczności

Dr hab. Zofia Wodniecka-Chlipalska Dr hab. Zofia Wodniecka-Chlipalska Leszek Zych / Polityka
Dr hab. Zofia Wodniecka-Chlipalska o tym, co neuronauka wie o dwujęzyczności.

Artykuł ukazał się w „Ja My Oni” tom 31. „Jak i po co podglądany jest mózg”. Poradnik dostępny w Polityce Cyfrowej i w naszym sklepie internetowym.

***

JOANNA CIEŚLA: – Wokół dwujęzyczności narosło wiele mitów. Kiedyś uważano, że przeszkadza w rozwoju dzieci, a nawet obniża inteligencję. Potem, że wychowanie w dwujęzyczności to niemal pewna droga, by zrobić z syna czy córki geniusza. Kiedy neuronauka zaczęła to wyjaśniać?
ZOFIA WODNIECKA-CHLIPALSKA: – Nauka zainteresowała się dwujęzycznością bardzo dawno. Pierwsze doniesienia badawcze pochodzą z drugiej połowy XIX w. i dotyczą dwujęzycznych (a także wielojęzycznych) pacjentów z uszkodzeniami mózgu. Zaobserwowano wtedy m.in. tzw. selektywną afazję, czyli zaburzenie tylko jednego z dwóch znanych pacjentowi języków. Te obserwacje przyniosły ożywioną – i ciągnącą się zresztą do dziś – dyskusję na temat tego, gdzie w mózgu znajdują się języki. Czy są zlokalizowane w odrębnych strukturach mózgu? Czy też np. lokalizacja jest taka sama, tylko inne kombinacje neuronów „obsługują” każdy z języków? Rozwój psychologii eksperymentalnej w drugiej połowie XX w. umożliwił badanie mózgowych podstaw dwujęzyczności wśród osób zdrowych, a nie tylko pacjentów neurologicznych. W latach 70. bardzo popularne były badania mające dać odpowiedź na pytanie, czy u osób dwujęzycznych – podobnie jak i u jednojęzycznych – za posługiwanie się językiem bardziej odpowiada lewa niż prawa półkula mózgu.

Ja My Oni „Jak i po co podglądany jest mózg” (100135) z dnia 06.08.2018; NEUROpraktyka; s. 74
Oryginalny tytuł tekstu: "Przełączalni"
Reklama