Na widok mamony, czyli jak ludzki mózg postrzega pieniądze
Problemy neuroekonomii
Artykuł ukazał się w „Ja My Oni” tom 31. „Jak i po co podglądany jest mózg”. Poradnik dostępny w Polityce Cyfrowej i w naszym sklepie internetowym.
***
Rozwój nowych technologii w XX w. umożliwił badaczom zajrzenie w procesy zachodzące w naszym układzie nerwowym. Przez całe stulecia brak takich narzędzi powodował, że nie umiano przenieść wiedzy wynikającej z obserwacji zachowania człowieka na poziom struktur mózgu – psychologia tylko z trudem łączyła się z medycyną. Sekcje zwłok pozwalały zobaczyć, co człowiek ma w głowie, ale ani o krok nie zbliżały do zrozumienia, jaką rolę odgrywają poszczególne części tego organu. Jeszcze większa przepaść dzieliła te dwie dyscypliny od ekonomii – nauki zrodzonej z XVIII-wiecznej ideologii racjonalizmu, która twierdziła, że dzięki edukacji i ścisłemu trzymaniu się zasad rozumowania człowiek podporządkowuje sobie naturę, zmierzając ku lepszej przyszłości. Dwie centralne koncepcje ekonomii, z których wywodzą się zjawiska zachodzące w skali społeczeństw i całych populacji, to racjonalność, jaką kierują się w swoich wyborach ludzie, oraz indywidualny wybór. Psychologia rodziła się natomiast na podstawie badań tego, co było w tych czasach uznawane za nienormalne i nieracjonalne – najczęściej zajmowała się odstępstwami od normy. Przez długi czas trudno było zatem tym dwóm dyscyplinom znaleźć wspólny język.
Od neuronu do globalnego trendu
Dopiero w XX w. kolejne odkrycia zarówno w dziedzinie fizjologii mózgu, psychologii, jak i powtarzające się problemy ekonomii z racjonalnością zbliżyły te nauki do siebie.