Dzień Praw Człowieka: czy warto stawać po stronie wolności skoro rezultat bywa wątpliwy, a koszty – dramatycznie dotkliwe?
Ludwika i Henryk Wujcowie – człowieka porządnego portret podwójny
Wywiad ukazał się w „Ja My Oni” tom 25. „Alfabet człowieka przyzwoitego”, wydanym w sierpniu 2019 r. Henryk Wujec zmarł 15 sierpnia 2020 r.
***
To miał być klasyczny wywiad. Kiedy jednak usiedliśmy w mieszkaniu na zwyczajnym osiedlu domów wielorodzinnych w zwyczajnej kuchni pachnącej owocami i zastawionej dopiero co zrobionymi nalewkami z kwiatu czarnego bzu, Ludwika i Henryk Wujcowie zaczęli nie tyle odpowiadać na pytania, ile dyskutować. Nie zgadzali się ze sobą w wielu kwestiach. Ale robili to w sposób, który dziś – kiedy coraz częściej nawet partnerzy polityczni czy życiowi nie potrafią przedstawić swoich poglądów bez krzyku i wzajemnego obrażania się – jest wartością samą w sobie. Postanowiliśmy więc nie przerywać im rozmowy.
W założeniu chcieliśmy zapytać tych dwojga niestrudzonych entuzjastów wolności, prawdy i demokracji, czy warto żyć dla idei i być idealistą. W rezultacie uzyskaliśmy rozmowę wokół pytania jeszcze ważniejszego, tytułowego dla tego wydania Poradnika: Co to znaczy być człowiekiem porządnym? Czy warto stawać zawsze po stronie prawdy, wolności, sprawiedliwości, skoro rezultat bywa wątpliwy, a koszty – dramatycznie dotkliwe?
Czego chcemy? Żeby dobro zwyciężało.
HENRYK WUJEC: – Czy idealizm to, jak mówi słownik, hołdowanie wzniosłym, lecz nierealnym ideałom? To jest uproszczenie. Gdyby tylko tyle powiedzieć, to jakby stwierdzić, że idealista ma trochę nie po kolei w głowie. A jednak dzięki takim ludziom powstało wiele rzeczy dobrych. Co nie znaczy, że ściśle realizowane ideały zapewniają świat, który jest rajem. No, to teraz możemy mówić o jakichś konkretnych idealizmach.