Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Niezbędnik

Malamikete, kadó, kadó!

130 lat temu ukazał się pierwszy podręcznik do nauki esperanto

Pocztówka napisana w esperanto przez Jakuba Szapiro, lidera stowarzyszenia esperantystów w 1920 r. Pocztówka napisana w esperanto przez Jakuba Szapiro, lidera stowarzyszenia esperantystów w 1920 r. Forum
Od wieków próbowano wymyślić język uniwersalny, który obaliłby wieżę Babel, bo różnorodność języków utrudnia porozumienie. Szerszy rezonans zyskało – jak na razie – jedynie esperanto.

[Artykuł ukazał się w Niezbędniku Inteligenta POLITYKI w lutym 2014 roku]

O potrzebie powstania ogólnego języka pisał już Platon, jego pomysł podchwycił żyjący w II w. rzymski medyk Galen. Pierwszy, ale nie ostatni lekarz ze słabością do lingwistyki. System pasygraficzny, który stworzył, przypominał zapisy matematyczne lub chemiczne, lub te wykorzystywane dziś w komunikacji językowej osób niepełnosprawnych. W średniowieczu powstawało kilka projektów języka filozoficznego, ale żaden nie nadawał się do mówienia. W XVII w. wielkim orędownikiem stworzenia języka prawdy był Kartezjusz. Gramatykę takiego języka dałoby się opanować w kilka godzin, a brak wyjątków ułatwiłby klarowne wyrażanie myśli. Gdy ojciec nowożytnej kultury umysłowej dał znak, lingwiści zabrali się do pracy. Twórcą pierwszego sztucznego języka apriorycznego (nieopartego na języku naturalnym) był Georg Dalgarno. Brytyjczyk podzielił pojęcia na grupy, np. literą n oznaczył istoty żywe, e zwierzęta, a k czworonogi; zatem przez nek rozumiał „zwierzę o czterech nogach”, po dodaniu końcówki i tworzono słowo neki, czyli koń, inne zwierzęta miały na końcu inne litery. W ten sposób udało się stworzyć zaledwie 200 słów.

Projekty swoich języków stworzyli też Newton i Leibniz – były one jednak zbyt hermetyczne i skomplikowane, by zdobyć popularność. Jednym z pierwszych języków, które zdobyły powszechniejszy rozgłos, był stworzony w 1817 r. przez Jeana François Sudre’a solresol oparty na siedmiu nutach gamy. Słowa powstawały po połączeniu dwóch, trzech lub więcej nut, co pozwalało utworzyć kilkadziesiąt tysięcy słów (np. Bóg to domisol, a diabeł – solmido). W solresol można było, podkładając dźwięki, gesty czy kolory, przekazywać informacje za pomocą muzyki, obrazów czy ruchu.

Niezbędnik Inteligenta „O języku” (100060) z dnia 23.10.2012; HISTORIA JĘZYKA; s. 34
Oryginalny tytuł tekstu: "Malamikete, kadó, kadó!"
Reklama