Niezbędnik

Zbawca, burzyciel, clown?

Co myśleć o Donaldzie Trumpie

Niemal każdy, kto uważał wybór Trumpa dwa lata temu za tragedię o historycznym wymiarze, tylko się w tym przekonaniu utwierdził. Niemal każdy, kto uważał wybór Trumpa dwa lata temu za tragedię o historycznym wymiarze, tylko się w tym przekonaniu utwierdził. Joe Raedle / Getty Images
Podzielił Amerykę jak nikt przed nim. Dla trzeciej części elektoratu jest drugim wcieleniem Mesjasza. Podobnie liczna grupa uważa, że Donald Trump to ohydny chichot historii – narodowa hańba, katastrofa dla Ameryki i świata, zagrożenie dla demokracji. Pozostali nie są pewni, jak wygląda bilans plusów i minusów.
„Atakuj, atakuj, atakuj – nigdy się nie broń”, „Nie przyznawaj się do niczego, zaprzeczaj wszystkiemu i kontratakuj”. Te lekcje Donald Trump odrobił bez zarzutu.Kevin Lamarque/Reuters/Forum „Atakuj, atakuj, atakuj – nigdy się nie broń”, „Nie przyznawaj się do niczego, zaprzeczaj wszystkiemu i kontratakuj”. Te lekcje Donald Trump odrobił bez zarzutu.

Co z tego, że to notoryczny kłamca, oszust, ignorant, cham i coraz bardziej otwarty rasista, skoro gospodarka, sądząc po wskaźnikach, miewa się dobrze, granice są uszczelniane, nie trzeba zważać na słowa, bo każde uchodzi, a świat się boi Ameryki, bo nie wie, co też jutro wymyśli gospodarz Białego Domu?

Ceniony polski analityk prywatnie sugeruje, że być może dokonuje się wstydliwa rewaloryzacja tej prezydentury, że może w tym szaleństwie jest metoda, że może dobrze, że Trump potrząsnął światem, zwłaszcza Chinami, że ostro żąda od Europy, by hojniej dołożyła się do własnej obrony, że używa lub wiarygodnie grozi koreańskiemu czy syryjskiemu satrapie użyciem siły. Przypomina, że amerykański biznes pomrukuje cicho z zadowolenia, i kończy: a może ciotka Ameryka powinna czasem pokazać pazurki?

Niezbędnik Inteligenta Nr 4/2018 (100141) z dnia 03.12.2018; Świat; s. 50
Oryginalny tytuł tekstu: "Zbawca, burzyciel, clown?"
Reklama