Sławosz Uznański-Wiśniewski wraca na Ziemię; Donald Trump grozi Rosji; kaski będą obowiązkowe dla dzieci i młodzieży; IPN zajął się Braunem; nie żyje Tadeusz Rolke.
Czy Trump rzeczywiście dopiero teraz się zorientował, że Putin cały czas wodził go za nos? Być może zrozumiał, że naiwny appeasement Putina nie skłoni go do zakończenia wojny, a nawet poczuł się przez „Władimira” oszukany.
Mamy nowych mistrzów Wimbledonu; ojciec Rydzyk na Jasnej Górze; Sławosz Uznański-Wiśniewski wraca na Ziemię; Donald Trumpa ogłasza cła na Unię Europejską; uwaga na burze z gradem.
Co będzie, gdy zamiast 500 czy 700 Rosja zacznie wysyłać fale liczące tysiąc i więcej produkowanych na Syberii szahidów? Co się stanie, gdy zamiast kilku do kilkunastu rakiet będzie ich kilkadziesiąt?
Prezydent USA zapowiedział, że Ukraina otrzyma niezbędną broń defensywną, mając zapewne na myśli zapasy rakiet przeciwlotniczych. Niezależnie od wszystkiego Europa musi przejąć większy ciężar pomocy. Na chimeryczną Amerykę trudno liczyć.
Jeśli jesteś w Ameryce obcokrajowcem i masz nieodpowiednie zdanie na temat konfliktu izraelsko-palestyńskiego, możesz wylecieć z uczelni, a zaraz potem z kraju. Duch makkartyzmu znów krąży.
Trump podpisał ustawę w atmosferze patriotycznego uniesienia i przy akompaniamencie chórów na jego cześć.
Na razie izraelski premier i prezydent USA inaczej wyobrażają sobie zakończenie wojny Izraela z Hamasem. Trump chciałby, żeby stało się to jak najszybciej, Netanjahu niekoniecznie.
Dopóki rząd tego nie zrozumie, nie ma znaczenia, czy będzie rzecznik i kto nim będzie. Mylenie funkcji rzecznika z klakierem to początek katastrofy.
Amerykański Kongres uchwalił „wielką i piękną” ustawę budżetową Donalda Trumpa, kluczowy punkt jego programu w drugiej kadencji.