JACEK ŻAKOWSKI: – Przychodzi do filozofa człowiek rozsądny, ale zagubiony, i pyta, co jest racjonalne w życiu. Jak mu filozof odpowie?
ANDRZEJ SZAHAJ: – To zależy od celu życia.
Jest cel życia?
Są różne cele życia. Zależy od tego, co się chce osiągnąć.
Przedłużyć gatunek. O to ewolucyjnie chodzi.
To jest cel biologiczny. Tak się z reguły nie myśli.
Zbawienie.
To może być cel życia.
Można racjonalnie wybrać sobie cel życia?
To jest dobre pytanie, na które nie ma dobrej odpowiedzi. Chociaż filozofia od samego początku próbuje przekonywać, że istnieją racjonalne cele ludzkiego życia i że je właśnie powinniśmy wybierać.
A istnieją?
Wiele osób uważa, że tak. Ale nie ma zgody co do tego, jakie to są cele. Szczególnie w kulturze zachodniej, czyli naszej, która jest kulturą pluralistyczną. Fenomen Zachodu polega między innymi na tym, że zgodziliśmy się, iż ludzie mogą mieć różne cele życia, i z zasady ich nie wartościujemy. Chyba że mamy do czynienia z pragnieniem bycia seryjnym mordercą.
Chcesz być mądry – OK. Chcesz być bogaty – OK. Chcesz być zbawiony – OK. Wszystko tak samo OK?
W zasadzie tak. Akceptujemy różne, często sprzeczne cele. Nie oceniamy marzeń. Nie wartościujemy ich jako wspólnota. Szanujemy dążenie do zbawienia, bogactwa, mądrości, doznań, sławy, władzy. To kulturę zachodnią różni od większości innych. Każdy sam decyduje, jaki cel dla niego jest racjonalny.
Pan ma swój racjonalny cel?
Pewnie tak. Musiałbym się nad tym zastanowić.
Po 60 latach aktywnego życia – w tym po kilkudziesięciu latach filozofowania?