Władze odrodzonej Polski nakłoniły biskupów prawosławnych II RP do ogłoszenia kościelnej niezależności, czyli autokefalii. Historia ta obfitowała w dramatyczne momenty, łącznie z zabójstwem metropolity.
W potężnym państwie polsko-litewskim było ich więcej niż katolików. Prawosławie dominowało na wschodzie Rzeczpospolitej. Ale w XVI w., za arcykatolickiego króla Zygmunta III, rozpadło się na dwa Kościoły: unicki, który uznał prymat papieża, i dyzunicki, który Rzymowi i jezuitom podporządkować się nie chciał. I tak zostało po czasy współczesne. Gdy odrodziło się państwo polskie, a w Rosji szalała wojna domowa i rewolucja bolszewicka, przywódcy duchowi prawosławia w Polsce zaczęli rozważać możliwość autokefalii – całkowitej kościelnej niezależności.
Niezbędnik Inteligenta
„Religie świata”
(100157) z dnia 04.11.2019;
Oblicza religii;
s. 58
Oryginalny tytuł tekstu: "Cerkiew bez Moskwy"