Niezbędnik

Pogoda dla pogody

To słowo w języku polskim jest kojarzone pozytywnie. Mówimy o pogodzie ducha, pogodnym obliczu i nastroju. A także usposobieniu, co wskazuje na człowieka zrównoważonego i charakteryzującego się wewnętrznym spokojem.

Wypowiadając zdanie: „Jutro będzie pogoda", większość z nas jeszcze ma na myśli słońce i ciepło albo przynajmniej brak opadów. Złą pogodą określaliśmy jeszcze do niedawna przede wszystkim listopadowe chlapy, deszcze w miesiącach wakacyjnych i brak śniegu w Boże Narodzenie. Słowem: nasze stosunki z warunkami atmosferycznymi były zazwyczaj pozbawione większych stresów, bo też to, co może nas spotkać poza domem, było raczej łatwe do przewidzenia.

Dziś jest inaczej. Latem bywa tak gorąco, że trudno to znieść osobom zdrowym, a dla tych, którzy mają kłopoty np. z sercem, wysoka temperatura oznacza poważne niebezpieczeństwo. Brak opadów coraz częściej oznacza groźną dla gospodarki i portfeli suszę. Ulewy paraliżują miasta i powodują lokalne powodzie. Wichury niszczą domy i łamią drzewa. Trudno o pogodzie w Polsce powiedzieć, że jest zrównoważona.

W tym numerze „Niezbędnika Inteligenta” opowiadamy o tym, co takiego się dzieje na Ziemi, że aura z kapryśnej stała się po prostu groźna. Tłumaczymy, jak się tworzą zjawiska, z którymi mamy do czynienia. Pytamy specjalistów, co pogoda dla nas szykuje w bliższej i dalszej przyszłości.

Pokazujemy też jednak piękno, jakie pogoda ze sobą przynosi. Zadziwiające kształty chmur, tajemnicze barwy nieba, miraże i iluzje – wszystko, co daje człowiekowi niezwykłe doświadczenia, pozwala na odnalezienie w sobie radości i spokoju.

Nasi przodkowie byli wobec Natury pokorni. My wierzymy w technologię mającą moc nagięcia Natury do naszych oczekiwań. Zapominamy, że za to, co jej robimy, ona odpłaca nam z nawiązką, a jej gniewne możliwości są znacznie większe niż nasze.

Niezbędnik Inteligenta „Pogoda” (100169) z dnia 06.07.2020; Pogoda; s. 3
Reklama