Czy udało się odkryć skuteczny lek na alzheimera?
84. Czy udało się odkryć skuteczny lek na alzheimera?
Władze amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA) zatwierdziły na początku czerwca pierwszy od 20 lat lek, który może być skuteczny w chorobie Alzheimera. Chodzi tu o preparat aducanumab, który pod względem biologicznym jest przeciwciałem wycelowanym dokładnie w najbardziej prawdopodobne podłoże choroby Alzheimera, czyli złogi beta-amyloidu gromadzące się w tkance mózgowej. Ale zamiast świętować wraz z milionami pacjentów, wielu ekspertów nie uznało tej decyzji za sukces. Ostrzegają, że jest przedwczesna i chorzy (a zwłaszcza ich rodziny) nie powinni pokładać w nim zbyt dużych nadziei.
Gdy na początku XX w. Alojz Alzheimer ogłosił światu, że w mózgach pacjentów z utraconą pamięcią (badanych po ich śmierci) znajdują się patologiczne białka, nie mógł jeszcze wiedzieć, skąd się tam wzięły. Podczas naturalnego starzenia neurony w mózgu giną z różnych powodów, np. pod wpływem szkodliwego działania wolnych rodników lub niedokrwienia. W chorobie Alzheimera szkodnikami są dwa toksyczne białka: w tkance mózgowej pojawiają się złogi beta-amyloidu, a wnętrze neuronów wypełnia zwyrodniałe białko tau. Ale nadal nie wiadomo, co rozpoczyna ten proces. Pojawiły się hipotezy, że amyloid być może nie jest żadnym szkodnikiem, lecz gromadzi się w odpowiedzi na stan zapalny, wywołany jakąś infekcją wirusową.
Decyzja o dopuszczeniu na rynek preparatu, który celuje w sam amyloid, ale niekoniecznie poprawia funkcjonowanie chorych z demencją, została wytłumaczona przez FDA „niezaspokojonymi potrzebami”. Istotnie, wszystko, co można obecnie zaoferować pacjentom, to jedynie leki spowalniające postęp choroby, w dodatku w ograniczonym zakresie i nie u wszystkich. Stosując je, udaje się stłumić niektóre objawy, a więc kupić trochę czasu. I tyle.
Żaden ze 126 preparatów opisywanych w mediach między 1998 a 2020 r.