Przekazy, legendy i prace badawcze ukazują Muhammada (Mahometa) dość zgodnie jako człowieka nie tylko wiary, ale i czynu, jednego z tych, którzy zmienili bieg dziejów. Choć wcale tak być nie musiało.
Muhammad przestraszył się, że jest nawiedzony przez duchy. Miał zwyczaj chodzić za miasto i oddawać się pobożnym rozmyślaniom w niewielkiej górskiej pieczarze, ale coś takiego dotąd mu się nie zdarzyło. Czy to był sen? Jakaś zjawa kazała mu recytować słowa: „Czytaj w imię Władcy twego, Stwórcy wszechrzeczy”.
Czytaj? Przecież był niepiśmienny. Nie miał duchowego mistrza, nie wysłuchał głębokich wykładów jakiegoś filozofa. Wcześnie osierocony, wychowywany był przez bliskich krewnych ze swej rodziny z rodu Haszymidów, jednej z gałęzi plemienia Kurajszytów.
Niezbędnik Inteligenta
„Religie świata”
(100157) z dnia 04.11.2019;
Przewodnicy;
s. 26
Oryginalny tytuł tekstu: "Pieczęć proroków"