Niezbędnik

Czekając na falę

Demokracja w czasach populizmu

Niemal wszystkie kryzysy demokracji biorą się z niedostatku zaufania obywateli wobec polityków. Niemal wszystkie kryzysy demokracji biorą się z niedostatku zaufania obywateli wobec polityków. Alamy Stock Photo / BEW
Czy człowiek Zachodu przestaje wierzyć w demokrację?
materiały prasowe

Od lat większość Polaków jeśli stawia się przy urnach, to bez entuzjazmu, kierując się najczęściej zasadą wyboru mniejszego zła. Jest im raczej obojętne, kogo partie wystawiają na swoich listach. Natychmiast po wyborach tracą z oczu wybrańców. A nawet jeśli widzą ich później w mediach, nie mają zwykle pojęcia, nad czym tak naprawdę pracują. Rodzi to poczucie, że wyborcy nie sprawują nad nimi żadnej kontroli. To oni nam ogłaszają, czego potrzebujemy. Tyle że oferują co najwyżej kunsztownie opakowane pudełeczka wypełnione powietrzem. Słyszymy nieraz, że większość politycznych decyzji zapada na podstawie lektury sondaży. Ale do większości z nas żaden ankieter przecież nigdy nie zadzwonił.

Obywatel nie ma zbyt wielu praktycznych sposobów komunikowania się ze swymi politycznymi przedstawicielami. Partie przeważnie omija z daleka. Gdyby któryś z naszych znajomych nagle oznajmił, że zapisał się do jednej z nich, pewnie większość z nas uznałaby, że upadł na głowę bądź chce się „nachapać”. Powszechnie przecież wiadomo, że partie rządzone są twardą ręką przez zamordystycznych wodzów, a sposobem wewnętrznej w nich aktywności jest wzajemne wycinanie się. Trudno więc oczekiwać, aby stado wilków było w stanie oddelegować do ciał przedstawicielskich łagodne owce oddane wyłącznie służbie publicznej. Inny powszechny pogląd głosi, że polityka ukrywa przed obywatelami swój właściwy sens. Na wierzchu piana medialnych awantur. Pod powierzchnią sprawy, o których zwykły człowiek ma niewielkie pojęcie, o wysokim stopniu sprofilowania i skomplikowania. Wreszcie na samym dnie tajemnicze sieci powiązań, niejawnych interesów, korupcyjnych układów. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze nuda życia publicznego. Nauczyliśmy się traktować serwowane przez polityków doraźne podniety z należnym dystansem.

Niezbędnik Inteligenta „Krótka historia demokracji” (100129) z dnia 19.03.2018; Jutro?; s. 72
Oryginalny tytuł tekstu: "Czekając na falę"
Reklama