Wernher von Braun [projektant amerykańskich rakiet kosmicznych – red.] wstąpił w młodości w szeregi SS, a kierowane przez niego zakłady korzystały z pracy więźniów obozów koncentracyjnych. To obciąża jego moralną kartotekę wystarczająco, by wzbudzać słuszny sprzeciw Alberta Einsteina i wielu innych osób. Ale nie ma potrzeby dopisywania mu fikcyjnych win w postaci bycia komendantem (w dodatku wyjątkowo okrutnym) obozu, co czyni w swoim artykule „Drugi wyścig”(POLITYKA 28) Olaf Szewczyk. Tego typu informacje nie znajdują potwierdzenia w materiałach źródłowych i są zwyczajną legendą niewartą rozpowszechniania.
Zainteresowanych bliżej tym tematem odsyłam do świetnej biografii „Von Braun: Dreamer of Space, Engineer of War” autorstwa Michaela J. Neufelda.
MARCIN DOBIASZEWSKI