W nawiązaniu do artykułu prof. Marka Łazińskiego „Pani końcówka” (POLITYKA 46) chciałam dorzucić swój kamyk do tego ogródka.
Może opory w stosowaniu feminatywów typu „rektorka” czy „doktorka” biorą się z naszego częściowo nieuświadomionego poczucia językowego, że sufiks „k” używany jest do tworzenia zdrobnień: BAB-K-A, GÓR-K-A i dlatego wydają się nieco śmieszne czy wręcz ośmieszające.
DR (NIE DOKTORKA) MAGDALENA JAKÓBCZYK-RAKOWSKA
Polityka
48.2019
(3238) z dnia 26.11.2019;
Do i od Redakcji;
s. 94
Oryginalny tytuł tekstu: "Końcówkowy opór"