O Polityce

Zamaskowane oszustwa

Polityka

Chciałem nawiązać do niedawnego artykułu Violetty Krasnowskiej „Maskarada” (POLITYKA 3). Tak się składa, że jestem importerem i dystrybutorem półmasek ochronnych. Biorąc pod uwagę skalę przekrętów i fałszerstw w ostatnim czasie, ucieszyło mnie, że ktoś podjął się tego tematu, ponieważ igranie z bezpieczeństwem, zdrowiem i życiem jest już przesadą, a ludzie, którzy oferują fałszywe produkty, pozbawieni są jakichkolwiek skrupułów. (…) Po analizie ponad 200 przetargów i zapytań ofertowych, zarówno samorządów, kopalni i szpitali, poznaliśmy skalę oszustw. Pierwsze nieprawidłowości dotyczyły rzeczywiście produktów z nielegalnymi certyfikatami, które nie miały pokrycia w jednostkach notyfikujących. Kolejnym pomysłem na biznes była sprzedaż produktów jako medycznych na 8 proc. VAT – i tu jest pole do popisu dla administracji skarbowej, żeby było z czego łatać dziury w budżecie i opłacać wydatki socjalne i medialne. Byliśmy przekonani, że nic nas już nie zdziwi, dopóki nie zobaczyliśmy podróbki produktu chińskiego producenta. Tak, teraz już nawet chińskie produkty są podrabiane i ktoś wykorzystuje markę oraz numer katalogowy oryginału. Producent to potwierdził, ale ciekawostką jest fakt, że nasze służby celne i inspekcja handlowa dopuściły towar do obrotu. W internecie możemy kupić ten sam produkt, jednak o zupełnie innym kształcie i wyglądzie – jedyne, co oba wyroby łączy, to nadruk na masce.

Istotne jest również to, że część masek została dopuszczona warunkowo na rok. Maski powinny też być oznakowane (zgodnie z RfU PPE-R/02.075) napisem: COVID-19 i RfU PPE-R/02.075 – jakoś jednak tego na ulicach nie widać (jedynie czyste „no name” KN95); ale za to producenci wpadli na pomysł, aby w nazwie modelu dodawać: FFP2 lub FFP3.

Polityka 6.2021 (3298) z dnia 02.02.2021; Do i od redakcji; s. 83
Reklama