Jestem wdzięczna pani Renacie Lis za tekst „Polska ma ludzi na sumieniu. A ja?” (opublikowany na Polityka.pl). Oddaje on moje odczucia i emocje związane z uchodźcami na granicy. Nie, porównanie do sytuacji Żydów podczas wojny nie jest przesadzone. Niby wiem, jak działa mechanizm wrogości i obojętności, a jednak mimo prawie 50 lat na karku, trudno się z tym pogodzić. Bezradność moja mnie przygniata, ateistyczne sumienie codziennie krzyczy: „zrób coś”. Co? Oprócz wpłat pieniędzy, co mogę zrobić mieszkając w małym mieście? I tak życie mija...
Dziękuję, pani Renato, że z tymi myślami nie jestem sama. Trochę czuję, że w ogóle to niepoważne rozważać teraz własny stan emocjonalny, gdy ludzie potrzebują pomocy.
JOANNA JANICKA
Polityka
41.2021
(3333) z dnia 05.10.2021;
Do i od Redakcji;
s. 91