O Polityce

Życie codzienne w stanie wojennym

Takich rysunków w Warszawie mogło być więcej. Takich rysunków w Warszawie mogło być więcej. Jerzy Kośnik / Forum

W fotoreportażu „Życie codzienne w stanie wojennym” (Na własne oczy, POLITYKA 50) jedno ze zdjęć przypomniało mi wieczór 12 grudnia 1981 r., kiedy to wraz z grupą nauczycieli przyjechaliśmy do Warszawy na wycieczkę do kina Relax, aby obejrzeć film prod. USA „Przeminęło z wiatrem”. Autokar był zaparkowany na parkingu przed Pałacem Kultury i Nauki. Przechodziliśmy przejściem podziemnym pod ul. Marszałkowską na wysokości Domów Towarowych Centrum i zapamiętałem wtedy ten rysunek, który uwieczniony został na fotografii na s. 103 – z napisem „Wojtek czadu!”. Ta sama mozaika na ścianie, ten sam rysunek generała w czarnych okularach… Nie wiem, czy takich rysunków było wtedy wykonanych więcej (pl. Na Rozdrożu?), ale taki był na pewno w przejściu podziemnym pod ul. Marszałkowską. WC

Polityka 1/2.2022 (3345) z dnia 28.12.2021; Do i od redakcji; s. 123
Reklama