O Polityce

Zastępy wiernych szabel

Polityka

Robert Bąkiewicz otrzymał od rządu dotację, za którą zakupił aparaturę nagłaśniająco-zagłuszającą, kilka samochodów, quady i sporą posiadłość śródleśną. Ponadto sprzęt wszelaki, ale raczej nie survivalowego przeznaczenia, o czym ostatnio ze swadą pisał Sławomir Mizerski w tekście „Bąkiewicz się zbroi”. Wygląda na to, że pan Bąkiewicz będzie szkolił Straż Narodową – karne zastępy spadkobierców tych wszystkich, którzy niegdyś stawiali na żyletkę, kastet i dębową laskę jako narzędzia uprawiania polityki. Nieświadomym rzeczy sympatykom ruchu wyjaśniam, że laska, żyletka i kastet to ulubiona broń przedwojennych „formacji” narodowych. Użyteczna już w okresie prezydentury Narutowicza i podczas burd uniwersyteckich w drugiej połowie lat 30.

Skoro mogą jedni, niech mogą i drudzy! Władysław Kosiniak-Kamysz winien aplikować o fundusze na restytucję Chłostry (Chłopska Straż – starsza siostra Batalionów Chłopskich), ta zaś powołać powinna oddziały kosynierów, skuteczności których dowiodły Racławice, powstanie styczniowe, w bliższej historii zaś Nowosielce, z których chłopi popędzili Śmigłego-Rydza. Miłującej praworządność Platformie można z kolei doradzić jakiś neo-Kedyw, „warszawskie dzieci wysyłający na przedwyborczy bój”. A co z lewicą? I tu historia idzie w sukurs. Wskrzesić Organizację Bojową PPS, wyspecjalizowaną w rzucaniu bomb chałupniczej konstrukcji. Ich zalety – duża skuteczność (Rogów, Bezdany), wady – niekontrolowane eksplozje (Walery Sławek) oraz przypadkowe ofiary.

Żart? Mam nadzieję! Chociaż…, w obliczu zbliżających się wyborów parlamentarnych, przydałyby się być może wszystkim stronom politycznego sporu, nawiązujące do naszej dumnej historii zastępy „wiernych w zwycięstwach zaprawionych szabel”.

Polityka 27.2022 (3370) z dnia 28.06.2022; Do i od redakcji; s. 91
Reklama