Czytając ostatni numer POLITYKI, doszedłem do tekstu p. Przemka Berga („Najdłuższa pora roku”) opisującego jesień. Bardzo zainteresowały mnie oznaki wczesnej jesieni, czyli kwitnienie kasztanowców i wrzosów. Żyję już trochę na tym świecie i kwitnienie dość pospolitych u nas kasztanowców obserwuję na wiosnę. Dopuszczam możliwość istnienia jakichś kasztanowców kwitnących jesienią, ale powoływanie się na takie przypadki przy omawianiu naszej jesieni nie wydaje mi się zbyt rozsądne…
WOJCIECH ZAJĄC
Od autora: Oczywiście, ma Pan rację: kasztanowce nie kwitną jesienią, ale więdną, co przejawia się żółknięciem liści na początku września i ich późniejszym opadaniem. Diabelski chochlik. Przepraszam za błąd, biję się w piersi i obiecuję poprawę.
PRZEMEK BERG